Komedia salonowa
Swoim Snem nocy letniej Zadara robi właśnie to, co robi się z nim na kontynencie od dawna: dostosowuje go do nowej poetyki. W tym wypadku jest to poetyka bardzo nieoczywista, bo dostajemy Shakespeare’a bez magii, mroczności i niedopowiedzeń. To trochę taki Sen nocy letniej, jak widziałoby go (a może zagrało) towarzystwo z oświeceniowego salonu.
Wyobraźnia i możliwości. Festiwal ANIMA w Olsztynie
Po dekadzie niebytu wydarzenie organizowane przez Olsztyński Teatr Lalek – niegdyś kształtujące znacząco teatralny krajobraz Warmii i Mazur – odrodziło się z rozmachem i pomysłem.
„Coś opowiem, coś przytańczę”
Tomaszewski sięga po rozmaite ślady po performansie Bajana – scenariusz z didaskaliami, partytury muzyczne, kostiumy, rekwizyty, wreszcie dokumentację dźwiękową, która niejednokrotnie wybrzmiewa symultanicznie ze śpiewem reżysera.
Zło wciąż może być banalne
Śmierć i dziewczyna Ariela Dorfmana to, zdawałoby się, samograj: świetnie napisane dialogi, szereg istotnych problemów moralnych, wyrazisty, odpowiednio zniuansowany rysunek postaci.
Polacy i nic
Historyczny teatr absurdu to dziś świeża publicystyka. Ubu Król w reżyserii Konrada Dworakowskiego najlepszym na to dowodem.
















