Komedia salonowa
Swoim Snem nocy letniej Zadara robi właśnie to, co robi się z nim na kontynencie od dawna: dostosowuje go do nowej poetyki. W tym wypadku jest to poetyka bardzo nieoczywista, bo dostajemy Shakespeare’a bez magii, mroczności i niedopowiedzeń. To trochę taki Sen nocy letniej, jak widziałoby go (a może zagrało) towarzystwo z oświeceniowego salonu.
Drug Story
Nie jestem fanem estetyki Pulp Fiction. Kolekcja skeczów rzadko daje się nanizać na nić wielkiej narracji, spektakl Szymona Kaczmarka wydaje się więc nierówny.
Fakty (autentyczne)
W przeciwieństwie do ubiegłorocznej, tegoroczna edycja gdyńskiego Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port trzymała wyrównany poziom.
Lustereczko
Czyżby Lena Frankiewicz znalazła w dramacie Koltèsa głębokie i ważne przesłanie, którym chciała się z nami podzielić?
Zaczytani we współczesności
Wrocławski Teatr Współczesny potrzebował takiego konkursu i takiego festiwalu.
















