Komedia salonowa
Swoim Snem nocy letniej Zadara robi właśnie to, co robi się z nim na kontynencie od dawna: dostosowuje go do nowej poetyki. W tym wypadku jest to poetyka bardzo nieoczywista, bo dostajemy Shakespeare’a bez magii, mroczności i niedopowiedzeń. To trochę taki Sen nocy letniej, jak widziałoby go (a może zagrało) towarzystwo z oświeceniowego salonu.
Crux dentatus
Zdaje się, że ani autorzy, ani reżyserująca Mesjaszy Aneta Groszyńska nie wiedzą, co mają powiedzieć.
Iliria, czyli obcy, nieznany ląd
Wieczór Trzech Króli wpisuje się w nastrój karnawału, szalonej zabawy, przebieranek, zaskakujących zmian tożsamości.
Pieprzny kabarecik
Maciej Masztalski ze swoją trupą jak zawsze stąpa po cienkiej linii pomiędzy żywiołowym humorem a kompletnym głupstwem.