Komedia salonowa
Swoim Snem nocy letniej Zadara robi właśnie to, co robi się z nim na kontynencie od dawna: dostosowuje go do nowej poetyki. W tym wypadku jest to poetyka bardzo nieoczywista, bo dostajemy Shakespeare’a bez magii, mroczności i niedopowiedzeń. To trochę taki Sen nocy letniej, jak widziałoby go (a może zagrało) towarzystwo z oświeceniowego salonu.
One też
One też
Przygotowany przez studentki Wydziału Aktorskiego warszawskiej Akademii Teatralnej pod przewodnictwem Weroniki Szczawińskiej Klub jest nie tylko osobistym komentarzem ruchu #MeToo.
„Obcy to każdy z nas, gdy wychodzi na ulicę”
„Obcy to każdy z nas, gdy wychodzi na ulicę”
Idźcie na Żyjesz naprawdę w innym świecie do Sceny Roboczej, bo przecież lubicie w teatrze porządnie zastanowić się nad sobą i światem, a ponadto mieć z tego jakąś żywą estetyczną satysfakcję.
Najadłem się śliwek od górali
Najadłem się śliwek od górali
Wciąż się zastanawiam, skąd przyszła tego wieczoru Joanna Grabowiecka, co właściwie przeszła w tym obrzędzie przejścia i dokąd teraz idzie, ale nic mi nie przychodzi do głowy.
Sami sobie
Sami sobie
Jeśli Remigiuszowi Brzykowi udaje się zrobić lokalny spektakl wolny od truizmów to właśnie dlatego, że opowiedział o bardzo uniwersalnym mechanizmie.