Czarna owca, biały kruk, reż. Ewa Galica, Teatr Animacji w Poznaniu

Trochę niezborne, ale w sumie dobre i ważne

Spektakl Czarna owca, biały kruk jest trafnym odkryciem repertuarowym Teatru Animacji.

Mały Książę, reż. Zdenka Pszczołowska, Nowy Teatr im. Witkacego w Słupsku

Czterdzieści trzy zachody słońca

To świetne, znakomicie zagrane przedstawienie Zdenki Pszczołowskiej zakończyło kolejny ciekawy sezon w Nowym Teatrze w Słupsku.

Frida, chor. Annabelle Lopez Ochoa, Opera Wrocławska

Tańce obrazów

Gorąco polecam spektakle baletowe Opery Wrocławskiej. Wysoki poziom artystyczny stawia je obok najwybitniejszych widowisk operowych czy przedstawień w teatrach dramatycznych.

Idomeno, reż. Marek Weiss, Polska Opera Królewska

Ach, ten Mozart...

Dziś Idomenea w Polskiej Operze Królewskiej dołączył do swego ogromnego dorobku wybitny reżyser Marek Weiss.

The Wall, reż. Paweł Miśkiewicz, Teatr Dramatyczny im. Gustawa Holoubka w Warszawie

Wojenna polifonia

Paweł Miśkiewicz wraca do Teatru Dramatycznego po czternastu latach, by zaproponować widzom wielowątkową opowieść o wojnie.

Kocham balet, chor. Ramona Nagabczyńska, Teatr Komuna Warszawa

Wielkie piękno

Spektakl Kocham balet w choreografii Ramony Nagabczyńskiej otwiera długa i zaskakująco widowiskowa scena rozciągania czterech ciał.

Katarzyna, czyli o szkodach, jakie przynosi lektura powieści, reż. Zofia Gustowska, Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy

Będziesz moją heroiną

W legnickiej Katarzynie przegląda się współczesna moda na literaturę z Wattpada, którą zaczytują się nastolatki. Bo choć minęło dwieście lat, to schematy infekujące młode umysły pozostały nie-zmienne.

29. Międzynarodowy Festiwal Teatralny Kontakt, Teatr Horzycy w Toruniu, 30.05 – 6.06. 2025

Wyraziste języki, spektakularne formy

Kontakt zaproponował program ułożony z potencjalnych hitów, ale o bardzo różnorodnym charakterze.

Dom burzliwej starości

Niekwestionowaną wartością Chłopców są błyskotliwie nakreślone postaci stanowiące materiał dla aktorów, którzy zadziwiają widzów aktywnością i werwą. Na pierwszy plan wysuwa się świetna rola Mariana Opanii.

W jesiennych oparach opery

Od czasu gdy dźwięk rozbitej o podłogę szklanki, zarejestrowany i przetwarzany, wypełniał salę koncertową Warszawskiej Jesieni długim jękiem nieszczęsnego szkła i kiedy na estradzie stawała sokowirówka, robiąc surówkę z marchewki, a pianista leżał pod fortepianem i dłońmi spod spodu gmerał po klawiszach – nie było tak szalonego i ciekawego Festiwalu.

Lądowanie w zaścianku

Mogę mieć tylko nadzieję, że uda się znaleźć jakąś specjalną pomoc dla teatru, aby jednak tego Tansmana grano. To opera absolutnie wyjątkowa, dająca nam przy okazji nadzieję, że nieco nowoczesności ma swoje źródła również w naszym zaścianku.