Znachor w świątyni kiczu
Znachor w świątyni kiczu
Jakub Roszkowski w Teatrze im. Słowackiego próbuje opowiedzieć Znachora na nowo. Współczesnym językiem, który zakłada ironię i dystans wobec łatwych wzruszeń, bierze w nawias historię opowiedzianą przez Tadeusza Dołęgę-Mostowicza. Jej bohater nie poddaje się jednak tak łatwo.
Gejsze niedzisiejsze
Wrocławska premiera porwała publiczność muzyką Pucciniego i kreacją Anny Lichorowicz w roli Cio-Cio-San, gdyż libretto Madame Butterfly nie wytrzymuje próby czasu.
Piekło Afrykańczyków
Audiencja III, czyli Raj Eskimosów Wojciecha Ziemiańskiego tak naprawdę żadną audiencją nie jest.
Skurcz jakich wielu
Opowieść wigilijna to teatr familijny – nie naiwny, nie łopatologicznie dydaktyczny i obliczony na tani efekt, ale po prostu ciekawie skonstruowany.
Rozum i upiory
Późna komedia Moliera, Uczone białogłowy, pomyślana przez dramatopisarza jako satyra na ówczesne czasy i kąśliwy głos w rozważaniach na temat edukacji i wychowania kobiet, choć może się to wydać nieoczywiste na pierwszy rzut oka, dostarcza materiału na autorską parafrazę Wiśniewskiego.