Być jak Jerzy Stuhr
Marcin Liber przenosi na scenę opolskiego teatru scenariusz Wodzireja Feliksa Falka. Raczej nie po to, żeby szukać pęknięcia w poczciwym zrazu Lutku Danielaku, tego, które sprawiło, że stał się takim koncertowym gnojkiem. Bardziej żeby pokazać, że gotowych Danielaków jest już cała armia, a ich wrogie przejęcie balu skończy się źle dla nas wszystkich.
Sapere aude
Immanuel Kant to jedno z tych przedstawień, do których przekonujesz się – o ile w ogóle się przekonujesz – powoli: krok po kroku. Nasiąkasz jego atmosferą, specyficznym poczuciem humoru, neurotycznym temporytmem; przyzwyczajasz się do ekscentrycznych bohaterów, a potem już jesteś – albo i nie – w tym i z tymi, którzy stoją przed tobą na scenie.
Biosztuka
Biosztuka
Katarzyna Kalwat po raz kolejny dowiodła, że należy do najwybitniejszych dziś i najbardziej kreatywnych twórczyń teatru.
XXX $$$
XXX $$$
Jeżeli ktoś zetknął się z kobiecą Grupą Artystyczną Teraz Poliż oraz reżyserką Agnieszką Jakimiak, ten łatwo zgadnie, że jeśli zabawa, to koniecznie w poważnej sprawie.
Całe życie?
Całe życie?
Piotr Rowicki, autor scenariusza spektaklu Nazywam się Anna Walentynowicz, oraz reżyserka Anna Gryszkówna postanowili w scenicznej biografii robotnicy i działaczki połączyć perspektywę prywatną i publiczną.
How are you?
How are you?
Osiem festiwalowych wieczorów, ułożonych przez kuratorów: Adama Nalepę, Romana Pawłowskiego i Adama Orzechowskiego, bardzo wyraźnie wskazało największą siłę szeroko rozumianego teatru dokumentalnego.