Być jak Jerzy Stuhr
Marcin Liber przenosi na scenę opolskiego teatru scenariusz Wodzireja Feliksa Falka. Raczej nie po to, żeby szukać pęknięcia w poczciwym zrazu Lutku Danielaku, tego, które sprawiło, że stał się takim koncertowym gnojkiem. Bardziej żeby pokazać, że gotowych Danielaków jest już cała armia, a ich wrogie przejęcie balu skończy się źle dla nas wszystkich.
Sapere aude
Immanuel Kant to jedno z tych przedstawień, do których przekonujesz się – o ile w ogóle się przekonujesz – powoli: krok po kroku. Nasiąkasz jego atmosferą, specyficznym poczuciem humoru, neurotycznym temporytmem; przyzwyczajasz się do ekscentrycznych bohaterów, a potem już jesteś – albo i nie – w tym i z tymi, którzy stoją przed tobą na scenie.
Bez instrukcji na życie?
Bez instrukcji na życie?
Instrukcje, spektakl dyplomowy muzycznej specjalności Wydziału Aktorskiego warszawskiej Akademii Teatralnej, jest bardziej oszczędny niż Przybysz czy Olimp.
Prezenty od czempionki
Prezenty od czempionki
Prześluga śmiało eksperymentuje z formą i nie zamierza eksploatować tych samych, sprawdzonych wcześniej wzorców i strategii.
Ciepło-zimno
Ciepło-zimno
W Boa dotykają i wzajemnie oblepiają się zarówno dłonie, jak i spojrzenia oraz słowa.
Hałasy i wrzaski
Hałasy i wrzaski
Reżyser Michał Buszewicz po raz pierwszy mierzył się z teatrem dla dzieci. Podjął wielkie ryzyko. Nie tylko z uwagi na wybór karkołomnego tematu.