Przydługie, ale momentami fajne. Z życia wzięte
Przydługie, ale momentami fajne. Z życia wzięte
Jeśli spodziewamy się, że na deskach Teatru Polskiego w Poznaniu (Scena w Malarni) odegrana przed nami zostanie porządna inscenizacja Kordiana i chama Leona Kruczkowskiego, to po mniej więcej kwadransie przekonujemy się, że jesteśmy w błędzie.
Duch opowieści
Duch opowieści
Uważam Opowieść wigilijną Krofty i Wojtyszko za spektakl warty uwagi, uroczy i doceniający inteligencję widza. Wysłuchanie w przedświątecznych tygodniach historii, która opowiada nie o tym, co w Bożym Narodzeniu powtarzalne i konwencjonalne, ale o tym, co może nas zmieniać.
„Ciemność! Widzę ciemność!”
Od z górą dwóch lat mamy w naszym kraju kolejny miejski teatr dramatyczno-repertuarowy (piąty już w Wielkopolsce), który dobrze służy lokalnej publiczności. Można? Ano, można!
Zawołajcie mnie z powrotem
Śliwińska zgrabnie utkała opowieść o genialnym autorze Wesela, zestawiając ze sobą teksty źródłowe i łącząc je z własnym komentarzem.
Czarna radość
Przedstawienie w Teatrze Powszechnym pokazuje, że radość nie zawsze jest szczęśliwa. Pod śmiechem kryje się dramat. Dzieło Jakimiak nie jest lusterkiem, a krzywym zwierciadłem.
Miłość Ryszarda Peryta
W Polskiej Operze Królewskiej nie wyświetla się nad sceną polski przekład libretta, nie ma też go w programach. Ryszard Peryt chce, byśmy kochali Mozarta w oryginale.