Znachor w świątyni kiczu
Znachor w świątyni kiczu
Jakub Roszkowski w Teatrze im. Słowackiego próbuje opowiedzieć Znachora na nowo. Współczesnym językiem, który zakłada ironię i dystans wobec łatwych wzruszeń, bierze w nawias historię opowiedzianą przez Tadeusza Dołęgę-Mostowicza. Jej bohater nie poddaje się jednak tak łatwo.
Bardzo złe pomysły
stary testament_reanimacja nie jest jakąkolwiek próbą reinterpretacji Biblii. Ani nie oburza, ani nie porusza.
Chłopcy z ferajny w słynnych niebieskich prochowcach
W Najlepszej wiośnie nic się nie wyjaśnia, narracja kończy się w równie absurdalnym momencie, jak się zaczyna. Nie wiadomo, czy akcja była retrospekcją jakiejś dawnej zabawy, wspomnieniem, czy może rzeczywiście zagadką kryminalną.
Wojna wewnętrzna
Już sam tytuł spektaklu Justyny Łagowskiej wyraźnie wskazuje, z jakiego rodzaju (tragicznym) konfliktem będziemy mieli do czynienia w jej adaptacji „Balladyny” Juliusza Słowackiego.
Wróble kontra Makówki
Mieszkańcy świata Najdzielniejszego z rycerzy uwielbiają bawić się językiem, badając jakby jego granice i możliwości. Fascynuje ich samo brzmienie wypowiadanych zdań.