Damy i huzary, reż. Gabriel Gietzky, Teatr Miejski w Gliwicach

Kawalerski stan

Gliwicki spektakl pozostał raczej tradycyjnym odczytaniem komedii Fredry, w którym zmianie ulegają jedynie kostiumy, scenografia i wiek postaci.
Rozkład jazdy, reż. Agata Puszcz, Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu

Czeskie Himalaje

Podążając za brzydkim, lecz wszechobecnym językiem komercji, Rozkład jazdy należy uznać za produkt o trudnej do określenia docelowej grupie konsumenckiej.
Mulholland Drive, reż. Katarzyna Trzaska, Edyta Wróblewska, Maciej Marczewski, Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu

Sny, mary i koszmary

Teatralna wersja Mulholland Drive przypomina wiele ważnych pytań sugerowanych przez film Davida Lyncha.
1946, reż. Remigiusz Brzyk, Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach

Odpuść nam nasze winy

1946 to znakomity spektakl, mądry i chwalebnie erudycyjny, w którym każda myśl, także cudza, ma swoje uzasadnienie.
Mute, Janusz Orlik

Potęga scenicznego istnienia

Janusz Orlik zaproponował nam coś oryginalnego i „samoswojego”, coś, co w dodatku nas ciekawiło, wciągało, wręcz pochłaniało.
Zatoka Suma, reż. Agata Dyczko, Teatr Ochoty w Warszawie

Margines ryzyka

Zatokę Suma ogląda się jak zbiór dezorientujących etiud toczących się bezładnie od pomysłu do pomysłu, luźno połączonych tematem przewodnim.
Polka, reż. Igor Gorzkowski, Polski Teatr Tańca

W Polsce bez zmian

Jakie są kobiety żyjące w naszym kraju? O czym marzą, czego pragną? Co je martwi, a co złości? Zapowiedzi Polki sugerowały, że przynajmniej niektóre z tych pytań będą rozważane na scenie.
Café Panique, reż. Joanna Gerigk, Wrocławski Teatr Pantomimy im. Henryka Tomaszewskiego

Kabaret w poszukiwaniu Topora

Stylistyka komicznej pantomimy spod znaku Ireneusza Krosnego czy swoiście montypythonowski teatrzyk Mumio wyznaczają poziom estetyczny Café Panique.

Ze słuchu

Ze słuchu
Wyłania się fundamentalny problem, przed którym stoi polski (ale i europejski czy światowy) teatr zaangażowany w tej słusznej sprawie, jaką jest pomoc Białorusinom walczącym o niepodległość swojej ojczyzny i obalenie rządzącego nią dyktatora.

A miłości bym nie miał

A miłości bym nie miał
Na scenie wrocławskiej AST Agata Kucińska reżyseruje lalkarski dyplom. Pomiłość. Przeraźliwie kiczowate i banalne historie z tekstem Artura Pałygi to opowieść o tych, co w porę nie spojrzeli w górę i obudzili się w świecie, w którym romanse trafiły na indeks, a miłość zamieniła się w zakazany narkotyk.

Drugiej takiej nie ma

Drugiej takiej nie ma
Przedstawienie Krzysztofa Babickiego jest w pewnym stopniu realizacją szalenie popularnego ostatnimi czasy trendu – powrotu do estetyki, semantyki i mitologii lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.