Być jak Jerzy Stuhr
Marcin Liber przenosi na scenę opolskiego teatru scenariusz Wodzireja Feliksa Falka. Raczej nie po to, żeby szukać pęknięcia w poczciwym zrazu Lutku Danielaku, tego, które sprawiło, że stał się takim koncertowym gnojkiem. Bardziej żeby pokazać, że gotowych Danielaków jest już cała armia, a ich wrogie przejęcie balu skończy się źle dla nas wszystkich.
Sapere aude
Immanuel Kant to jedno z tych przedstawień, do których przekonujesz się – o ile w ogóle się przekonujesz – powoli: krok po kroku. Nasiąkasz jego atmosferą, specyficznym poczuciem humoru, neurotycznym temporytmem; przyzwyczajasz się do ekscentrycznych bohaterów, a potem już jesteś – albo i nie – w tym i z tymi, którzy stoją przed tobą na scenie.
Ognisty anioł nawiedza Teatr Wielki
Ognisty anioł nawiedza Teatr Wielki
Ostatnia propozycja Teatru Wielkiego to dzieło, które nie należy ani do „żelaznego repertuaru”, ani do zestawu „obowiązkowych” hitów dwudziestowiecznych i jeszcze do niedawna było na scenach zupełną rzadkością.
Być albo [*]
„Czułem się, jakbym nie był w teatrze” – powiedział mi z aprobatą widz po Hamlecie w reżyserii Magdy Szpecht.
„Tjansgjesje” Kazia
Kazio Sponge, czyli Kazio Gąbka, sześcioletni mistrz musicalu i stand-upu, to lalka. Dziewięć lat temu Anna Makowska wycięła głowę Kazia z gąbki na zaliczenie zajęć.
Kolejny powrót
Tekst Arrabala stał się podstawą dla spektaklu Raz-dwa-raz Andrzeja Dziuka w zakopiańskim Teatrze im. Witkacego.