DZIADY część II, IV i III, reż. Janusz Wiśniewski, Teatr Polski im. Arnolda Szyfmana w Warszawie

Dziady w dwie godziny

Dziady w dwie godziny
Wydawać by się mogło, że Dziady są idealnym materiałem dla Janusza Wiśniewskiego. A jednak nic bardziej złudnego.
Cicha noc, reż. Jan Buchwald, Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu

Dwie godziny międlenia

Dwie godziny międlenia
Powolność i monotonię aktorskiej gry w kaliskiej Cichej nocy przypisuję zrezygnowanemu nastawieniu do wypowiadanego tekstu i odgrywanej akcji.
Iwona, księżniczka Burgunda, reż. Radosław Rychcik, Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego, Filia we Wrocławiu

Sorry, I am vegan

Sorry, I am vegan
Iwona, księżniczka Burgunda we wrocławskiej AST to przykład mądrej sztuki reżyserii i rzetelnego aktorstwa!
Diabły, reż. Agnieszka Błońska, Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie

Daj boże skandal

Daj boże skandal
Widowiskowa rewia na Pradze! Teatr Powszechny walczy o widza prywatnych scen stolicy? Oczywiście, że nie.
Anioły w Ameryce, reż. Małgorzata Bogajewska, Teatr Ludowy w Krakowie

Z tęsknotą, ale i z lękiem

Z tęsknotą, ale i z lękiem
Spektakl może być ważnym etapem dialogu, prowadzonego przez twórców Teatru Ludowego z widownią, nie tylko tą nowohucką.
9. Festiwal Teatralny KONTEKSTY, 28 listopada – 1 grudnia 2019, Poznań

Lalki w kontekście i bez

Lalki w kontekście i bez
Dziewiątą edycję festiwalu uznaję za udaną. Przede wszystkim organizatorom z Teatru Animacji należy pogratulować doboru spektakli.
Chroma, reż. Grzegorz Jaremko, Teatr Studio im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Warszawie

(Nie)widzenie

(Nie)widzenie
Chroma Jaremki to spektakl bardzo hermetyczny, całkowicie zatopiony w subiektywnych przemyśleniach twórców.
Anhelli, reż. Margo Zālīte, Teatr Wielki im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu

Grand spectacle total

Grand spectacle total
Kto pragnie logicznie skomponowanej, dramaturgicznie uporządkowanej całości operowego widowiska, niech raczej się nie wybiera na Anhellego w poznańskiej operze.

Tryumf mrówki

Po sznurku to teatr totalny – albo wstępujemy do rzeki błyskotliwych skojarzeń, awantury i przygody rozegranej na kilkunastu metrach kwadratowych, i toniemy w niej z rozdziawionym od uśmiechu i zaciekawienia dziobem, albo trzymamy się kurczowo masek głupawki, które nakłada na nas grupa rówieśników i brniemy w żałosne stereotypy.

Człek nie drewno

Zamiast powtarzać strukturę Dekamerona, w którym bohaterowie-narratorzy rywalizują w sztuce opowieści, Bogdan Nauka pokazał zespół jednoczący się wokół konkretnego zadania lalkarskiego.