Fatamorgana, reż. Grzegorz Laszuk, Komuna// Warszawa

Do widzenia

Do widzenia
Nieczęsto się zdarza świadectwo z katastrofy, która właśnie trwa. Takim świadectwem stała się Fatamorgana w reżyserii Grzegorza Laszuka.
Atomos, reż. Ewa Szumska, Grupa teatralna Nowi w Nowym im. Wojciecha Deneki

Bez taryfy ulgowej

Bez taryfy ulgowej
Wypada z sympatią i nadzieją śledzić dalszą współpracę Ewy Szumskiej z grupą teatralną Nowi w Nowym.
Alicja w Krainie Czarów, reż. Paweł Paszta, Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu

Kim (nie) jestem?

Kim (nie) jestem?
Paweł Paszta podszedł do powieści Carolla bardzo ambitnie, ale też i ryzykownie.
Cyrulik sewilski, reż. Jitka Stokalska, Polska Opera Królewska

Brawurowa buffa

Brawurowa buffa
Opera Cyrulik sewilski to pyszny komediowy samograj. Ale żeby prawdziwie śmieszył, aktorzy muszą wyśpiewać te setki drobnych nutek.
"Gracjan Pan", reż. Cezary Tomaszewski, Teatr Capitol we Wrocławiu

Fajne monadki

Fajne monadki
Miałem nadzieję, że twórcy spróbują się zastanowić nad samym fenomenem popularności Roztockiego. Zapytają o jej przyczyny i skutki.
Serotonina, reż. Paweł Miśkiewicz, Teatr Studio im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Warszawie

Niemoc

Niemoc
„Męskie rozmowy – mówi narrator Uległości – dziwne zjawisko w pół drogi między pederastią a pojedynkiem”.
Opowieść wigilijna, reż. Justyna Łagowska, Teatr Zagłębia w Sosnowcu

Pewniejsza zima w sercu niż za oknem

Pewniejsza zima w sercu niż za oknem
Opowieść wigilijna, którą tuż przed świętami zaproponował widzom Teatr Zagłębia w Sosnowcu, jest imponująca pod względem wizualnym.
Szczęśliwa siódemka, reż. Przemysław Jaszczak, Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego filia we Wrocławiu

Pryszczaci bogowie

Pryszczaci bogowie
Nieszczęście z tą Szczęśliwą siódemką. Mógłbym nawet zacząć tak: O, Zeusie! Widzisz, a nie grzmisz!

Z niektórych bajek warto wyrosnąć

Z niektórych bajek warto wyrosnąć
W spektaklu prezentowanym na scenie krakowskiego Teatru Ludowego performerzy nie tylko tworzą interesujące i wyraziste postaci, ale też z wyczuciem rytmu i wrażliwością wobec reakcji publiczności napędzają teatralną maszynerię.

Czy chcemy być wolni?

Czy chcemy być wolni?
Przełamując fale Any Nowickiej wybrzmiewa inaczej niż film von Triera. Owszem, nadal istotne okazuje się pytanie o granice poświęcenia „w imię miłości”, ale mnie zainteresowała inna kwestia, najważniejsza w krakowskim przedstawieniu

Czarny róż

Czarny róż
Teatr O.de.la jest teatrem tańca, choć jego założycielka i choreografka wszystkich spektakli, Marta Bury, proponuje inny termin na to, co zwykliśmy nazywać przedstawieniem, mianowicie – obraz choreograficzny.