Znachor w świątyni kiczu
Znachor w świątyni kiczu
Jakub Roszkowski w Teatrze im. Słowackiego próbuje opowiedzieć Znachora na nowo. Współczesnym językiem, który zakłada ironię i dystans wobec łatwych wzruszeń, bierze w nawias historię opowiedzianą przez Tadeusza Dołęgę-Mostowicza. Jej bohater nie poddaje się jednak tak łatwo.
Banał i metafizyka
Z góry wiedziałem, że moja podróż do pierwszej stolicy Polski w celu obejrzenia Klubu Samotnych Serc „Portofino” nie będzie podróżą sentymentalną.
Teatr to kłamstwo
Realność Wieczoru w teatrze przybrała formę widowiska z kultury popularnej – rodem z telewizyjnych programów typu mockumentary.
Gry weselne
Być jak Krzysztof Krawczyk to teatr rozrywkowy, który jednak sporo nam na początku obiecuje. Szkoda, że tylko część z tych obietnic zostaje spełniona.
A jak Wania szedł na wojnę
Na tym polegałby mój główny zarzut pod adresem Cynkowych chłopców w ich wałbrzyskiej wersji teatralnej – nie poczułem, żeby reżysera ten temat naprawdę bolał.