Coś się bardzo rusza w operze!

Kolejne eksperymentalne, kameralne inscenizacje w Sali im. Drabowicza witał będę odtąd nieodmiennie a priori z sympatią i nadzieją.

FETA w nowej odsłonie

Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych, który już po raz osiemnasty odbył tego lata się w Gdańsku, to wydarzenie na stałe wpisane w teatralny krajobraz Trójmiasta.

Świetne ciało, święte ciało

Tegoroczną edycję Brave poszerzono o tygodniowy przegląd znakomitych filmów, a na „Kidsy” zaproszono ponad setkę dzieci. Energia, jaką wprowadziły na dużą scenę Teatru Polskiego, mogłaby zasilić sporej wielkości miasto.

Cezar musi umrzeć: „tego nie ma w tekście”

Cezar musi umrzeć: „tego nie ma w tekście”
Dlaczego ten paradokument braci Tavianich robi na widzu tak ogromne wrażenie? I dlaczego dzieło Szekspira wyzwala tyle emocji zarówno w wykonawcach, jak i w odbiorcach, a przy tym nie funkcjonuje jedynie jako pretekst, dramaturgiczna trampolina?

Dokąd biegniesz, Kopciuszku?

Po ponad 20-letniej przerwie Kopciuszek znowu powrócił na bytomską scenę – tym razem we współczesnej wersji i choreografii autorstwa Anny Majer.

…budzą się upiory

Odwołana Golgota… zdominowała tak naprawdę refleksję na temat tegorocznego festiwalu, przytłumiła jego wartość jako wydarzenia artystycznego.

Blue Jasmine: Blanche po „kuracji Edisona”

Blue Jasmine: Blanche po „kuracji Edisona”
Blue Jasmine Woody’ego Allena odczytywane było niemal przez wszystkich krytyków jako transpozycja Tramwaju zwanego pożądaniem, ale porównań dokonywano raczej do filmu Elii Kazana z 1951 roku.

Niezbyt śmiesznie i niezbyt strasznie

Lato Ad Spectatores, ważnego reprezentanta tego nurtu w mieście, to teatr lekki, dowcipny, elegancki.

O zaufaniu w dżungli

Opowiadana w Teatrze Pinokio historia oddala się zatem od często brutalnego Kiplinga, ale – szczęśliwie – twórcy spektaklu znajdują drogę, która prowadzi daleko także od Disneyowskiej wersji tej historii.

Frontem do mas… mediów

W wieczór premiery Newsa na jedynkę na scenie Teatru Prezentacje prawdziwym newsem na jedynkę było otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Soczi. Zgromadzeni na polskiej prapremierze dramatu Marca Fayeta nie widzieli więc wpadki z niezapalonym piątym kołem symbolu olimpijskiego.