Tryumf mrówki
Po sznurku to teatr totalny – albo wstępujemy do rzeki błyskotliwych skojarzeń, awantury i przygody rozegranej na kilkunastu metrach kwadratowych, i toniemy w niej z rozdziawionym od uśmiechu i zaciekawienia dziobem, albo trzymamy się kurczowo masek głupawki, które nakłada na nas grupa rówieśników i brniemy w żałosne stereotypy.
Walkirie na perszeronach
Jacek Bunsch w swojej pracy reżyserskiej sięgał po Witkacego bardzo często, do niektórych jego tekstów wracał kilkakrotnie.
Historie nie tylko dziewczyńskie
Dziewczynka z parku, adaptacja powieści Barbary Kosmowskiej, jest spektaklem niezwykle wyważonym, nie zobaczymy w nim gwałtownych emocji czy gestów.
Blue is blue
Blue is blue
Rozumiem próbę dochowania wierności poetyce kultowego brytyjskiego artysty. Zabrakło jednak w Capitolu poczucia humoru.
Dom, który zbudował Jędrek
Przedstawienie Siegoczyńskiego jest, na jednym ze swych poziomów, całkiem udaną wiwisekcją polskiej obyczajowości sprzed dwudziestu lat.
















