Strategia (mimowolna reaktywacja), reż. Leszek Bzdyl oraz Why don’t you like sadness, koncept Katarzyna Chmielewska, Teatr Dada von Bzdülöw z Gdańska

O tych, co nigdy nie odnajdą straty
Oglądając spektakle Bzdyla i Chmielewskiej nie mogłam pozbyć się wrażenia, że stworzone przez nich sceniczne światy i figury, mimo wszystkich różnic, wywiedzione są z tego samego obszaru znaczeń i doświadczeń.
Wojciech Klimczyk, Wirus mobilizacji. Taniec a kształtowanie się nowoczesności (1455-1795), t.I-II, Universitas, Kraków 2015.

Zaraźliwa fascynacja
Wojciech Klimczyk nie pisze po prostu historii tańca, lecz przekrojową syntezę, w której taniec zostaje ukazany na tle społecznych, politycznych i obyczajowych przemian.
Teatr wśród mediów, pod red. Artura Dudy, Marzenny Wiśniewskiej i Bartłomieja Oleszka, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń 2015.

Możliwości, konieczności, kompromisy
W ostatniej dekadzie ukazało się w Polsce wiele książek poświęconych zagadnieniu teatru jako medium i jego miejscu w przestrzeni sztuki.
Treliński. Więcej niż życie, zdjęcia Krzysztof Bieliński oraz Jacek Poremba, Ilona Sochorová, Hana Smejkalová, Iza Grzybowska; teksty Małgorzata Dziewulska; wywiad Kuba Mikurda; przekład Adam Zdrodowski, Teatr Wielki – Opera Narodowa, Warszawa, 2015.

Widok ze skraju obrazu
Teksty Małgorzaty Dziewulskiej w znakomity sposób objaśniają poszczególne spektakle i całą operową twórczość Trelińskiego jednocześnie.
Dośrodkowanie
Kibice są próbą zbudowania przestrzeni tolerancji – na tym boisku bez bramek każdy może mówić, co myśli.
Pewna rodzina
Wyjątkowość rodziny Beksińskich, naznaczona wielością talentów ojca i syna oraz ich tragicznymi odejściami z tego świata, okazała się na bydgoskiej scenie wcale nie taka wyjątkowa.
Polski teatr zaangażowany
Festiwal Boska Komedia ma już 10 lat. Choć ubiegłorocznej edycji przyświecało optymistyczne hasło „Jeszcze Polska nie zginęła, póki teatr żyje”, tę jubileuszową opatrzono prowokacyjnym sloganem „Teatr w ruinie”.
Grubymi niteczkami szyte
Nie zawsze doskonałe wyczucie scenografki wystarcza, aby przykryć grube szwy, którymi Waldemar Wolański zszywa bajkę Makuszyńskiego z dołożoną przez siebie do niej ramą.