W jesiennych oparach opery
Od czasu gdy dźwięk rozbitej o podłogę szklanki, zarejestrowany i przetwarzany, wypełniał salę koncertową Warszawskiej Jesieni długim jękiem nieszczęsnego szkła i kiedy na estradzie stawała sokowirówka, robiąc surówkę z marchewki, a pianista leżał pod fortepianem i dłońmi spod spodu gmerał po klawiszach – nie było tak szalonego i ciekawego Festiwalu.
O szczytach rozpaczy i uśmiechu stewardessy, czyli found footage o chorobie, reż. Agata Baumgart, Teatr Nowy w Poznaniu

Przy drzwiach otwartych – rzecz o chorobie
Teatr Nowy w Poznaniu stawia ostatnio na minimalizm – nowe premiery pojawiają się głównie na obu małych scenach, są małoobsadowe i przygotowywane głównie przez debiutantów.
Na początku był taniec
Na początku był taniec
W reakcji na pandemię COVID-19 berlińska Schaubühne am Lehniner Platz przez kilka godzin w miesiącu udostępnia spektakl Körper (2000), sztandarowy przykład nowego teatru tańca.
Tylko tyle
Tylko tyle
Żeglarz Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu pozostawia poczucie niedosytu. I to dość, muszę przyznać, drażliwe.
Dużo tekstu, trochę rytmu, mało sensu
Dużo tekstu, trochę rytmu, mało sensu
Wszystko, co by się ewentualnie dało pochwalić w szczecińskim Pikniku dotyczy rytmicznej kompozycji dźwięku i ruchu.
Garaż Performatywny
Garaż Performatywny
Dionysus in 69 był nie tylko prowokacją obyczajową, swoistym komentarzem do „lata miłości” i rewolucji hippisów, ale też prowokacją polityczną.