Historia Jakuba, reż. Ondrej Spišák, Teatr Dramatyczny m. st. Warszawy

Dwie historie

Historia Jakuba jest raczej spektaklem o wierze niż o zwątpieniu. Dlatego też nie ma tu jakiegoś tragicznego rozdzierania szat, a zadawane sobie przez Jakuba pytanie o tożsamość szybko okazuje się retoryczne.
Skrzywienie kręgosłupa. Wieczór dla osób z wadą postawy, reż. Natalia Sołtysik, Wrocławski Teatr Współczesny

List do młodej reżyserki

W teatrze najgroźniejsza jest miłość własna, bezkrytyczne zakochanie w swoich ideach i pomysłach.
Szewcy, reż. Justyna Sobczyk, Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie

Bez iluzji?

Justyna Sobczyk nie chce reżyserować kolejnej wersji Szewców Witkacego – tym bardziej, że w Starym Teatrze pamięta się jeszcze przedstawienia Jerzego Jarockiego.
Chory z urojenia, insc. Janusz Wiśniewski, Teatr Polski we Wrocławiu

Zagazowani

Spektakl Janusza Wiśniewskiego nie porywa z kilku powodów, dla których chodzimy do teatru.
Il Giasone, reż. Michał Zdunik, Teatr Collegium Nobilium w Warszawie

Barokowa zabawa hipsterów

Przygotowanie Jazona wymagało gigantycznej pracy muzycznej. W Polsce niczego autorstwa Cavallego dotychczas nie wystawiano.
Kiedy zakwitnie margerytka, reż. Dariusz Kamiński, Teatr Lalek Pleciuga

Kwa, kwa cudki

Ponieważ Kiedy zakwitnie margerytka jest dość staroświecką bajką, od początku nie było wątpliwości, że połączone siły przyjaciół muszą wygrać.
Until the Lions, reż. Akram Khan, Akram Khan Company

Dopóki lwy nie spłodzą własnego kronikarza, opowieść o polowaniu będzie sławić tylko myśliwego

Dopóki lwy nie spłodzą własnego kronikarza...
Akram Kahn, mistrz sztuki kathak, często opiera swoje choreografie na szybkich rytmach, nagłych zatrzymaniach i błyskawicznych zwrotach.
Pocałunek kobiety pająka, reż. Rafał Dziemidok, STUDIO teatrgaleria w Warszawie

Magia opowieści

Rafał Dziemidok z powodzeniem połączył południowoamerykańską egzotykę z uniwersalnymi tematami przyjaźni i zaufania w obliczu opresji.

Ryszard 33 i 1/3

Zanim zaczął się Ryszard III Adama Sroki, kupiłem w teatralnym bufecie sok opatrzony kapslem z napisem: „Da radę”. Tym razem naziemny Teatr Polski rady nie dał. Ani zespół, ani reżyser.

Idzie nowe

Można na próbę przyjąć, że w teatrze idzie nowe. A czy puenta tego marszu będzie jak na rysunku Andrzeja Mleczki „...stare jedzie”, czy jak z Olewicza z płyty I Ching (Księga przemian) „całe we krwi” – zobaczymy; mam nadzieję, że wyłącznie na rzeszowskim festiwalu w przyszłym roku.