Dopóki piszę, nie ma śmierci
Spektakl Wojciecha Urbańskiego, który przenika uczucie niepokoju i perspektywa nieuchronności ostatniego aktu, wydaje się mimo wszystko wielką pochwałą życia. Choć śmierć zabiera pisarzowi najbliższych i w końcu upomni się także o niego, słowa zawarte na kartach diariusza objawiają ogromną siłę i stawiają opór wobec tego, co musi nadejść.
Dekonstruowanie Tuwima
Od strony reżyserskiej i aktorskiej Pan Maluśkiewicz i spółka jest bardzo pomysłowym i rzetelnie zrobionym przedstawieniem.
Pokojówki, czyli kamerdynerzy
Pokojówki, czyli kamerdynerzy
W finale przedstawienia Krzysztofa Babickiego ucieleśnia się na scenie
fantazmat miłości doskonałej, usankcjonowanej przez śmiertelne zjednoczenie.
Bardzo łódzki Zborowski
Bardzo łódzki Zborowski
Intuicja mnie nie zawiodła, bo Samuel Zborowski w wykonaniu młodych aktorów i w reżyserii równie młodego Szymona Kaczmarka, absolwenta krakowskiej PWST, okazał się projektem bardzo interesującym.
Rozmowy przy kopaniu piłki
Pierwsza premiera nowego projektu Teatru Polskiego w Poznaniu – Pracowni Inicjatyw Aktorskich – dość nieoczekiwanie stała się spektaklem na wskroś politycznym.