Requiem d-moll, choreografia Jacek Tyski, Opera Wrocławska

Tańce paschalne

Świetny pomysł! Marcin Nałęcz-Niesiołowski, dyrektor i główny dyrygent Opery Wrocławskiej, na Wielki Tydzień przygotował Requiem d-moll Mozarta z udziałem baletu.
Ty, Hitler, reż. Tomasz Kaczorowski, Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu

Lego Hitler

W każdym z nas drzemie mniejszy lub większy dyktator bezwzględny i okrutny – mniej więcej tak brzmi główne przesłanie przedstawienia Ty, Hitler Tomasza Kaczorowskiego.
Bóg w dom, reż. Katarzyna Szyngiera, Teatr Polski w Bydgoszczy

Ordo caritatis

Ciekawy temat podjęty przez twórców Bóg w dom, zestawiający postawy reprezentujące współczesny radykalizm religijny, nieco rozmył się w nadmiarze tekstu.
Mewa, reż. Wojciech Faruga, Teatr Powszechny w Warszawie

Nie tym razem

Dyskomfort znany każdemu – petycja w słusznej sprawie, ale sformułowana w sposób, z jakim wolelibyśmy się nie identyfikować. I co robić? Podpisać?
Diabeł i tabliczka czekolady, reż. Kuba Kowalski, Teatr im. Juliusza Osterwy w Lublinie

Fakty artystyczne

Na zbiór reportaży Pawła Piotra Reszki zatytułowany Diabeł i tabliczka czekolady, będący bazą spektaklu o tym samym tytule, składa się blisko trzydzieści opowieści.
Cudowna podróż, reż. Aleksiej Leliawski, Teatr Lalka w Warszawie

Widok z lotu ptaka

Cudowna podróż jest niezwykłym doświadczeniem. Teatr Aleksieja Leliawskiego, artysty osobnego, obdarzonego oryginalną wyobraźnią, wymaga dojrzałości od widzów małych i dużych.
Poskromienie złośnicy, reż. Justyna Celeda, Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu

Shakespeare’s Hotel

W przedstawieniu Justyny Celedy, która Poskromienie złośnicy wyreżyserowała w toruńskim Teatrze im. Wilama Horzycy, historia wściekłej na świat Kasi ujęta została w korespondujący z literackim oryginałem nawias dystansu.
Maraton/Tren,Paweł Palcat, Scena Inicjatyw Aktorskich w Teatrze im. Modrzejewskiej

Samotność długodystansowca

Maraton/Tren Pawła Palcata jest także opowieścią o samotności i doskonałości. O samotności rozpaczy i doskonałości uczuć.

W jesiennych oparach opery

Od czasu gdy dźwięk rozbitej o podłogę szklanki, zarejestrowany i przetwarzany, wypełniał salę koncertową Warszawskiej Jesieni długim jękiem nieszczęsnego szkła i kiedy na estradzie stawała sokowirówka, robiąc surówkę z marchewki, a pianista leżał pod fortepianem i dłońmi spod spodu gmerał po klawiszach – nie było tak szalonego i ciekawego Festiwalu.

Lądowanie w zaścianku

Mogę mieć tylko nadzieję, że uda się znaleźć jakąś specjalną pomoc dla teatru, aby jednak tego Tansmana grano. To opera absolutnie wyjątkowa, dająca nam przy okazji nadzieję, że nieco nowoczesności ma swoje źródła również w naszym zaścianku.