Reality Show(s). Kabaret o rzeczach strasznych, reż. Jan Hussakowski, Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu

Straszne rzeczy

Zasiadając na widowni sceny Bunkier w opolskim Teatrze im. Jana Kochanowskiego, siadamy przed teatralnym telewizorem.
Imię róży, reż. Radosław Rychcik, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie

Niecała historia

W spektaklu Rychcika nie widzimy świata w stanie kryzysu, na progu nowej epoki, ale niezbyt porywającą historię kilku morderstw, popełnionych bez wyraźnego powodu.
Rzeczy, których nie wyrzuciliśmy, reż. Magda Szpecht, Teatr im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie

Okruchy życia

Rzeczy, których nie wyrzuciliśmy bardzo w swojej formie różni się od dotychczasowych spektakli prezentowanych na scenie w Gnieźnie.
Ruscy, reż. Adam Orzechowski, Teatr Wybrzeże w Gdańsku

Polacy z Atlantydy

Ruscy to spektakl z jednej strony wyciszony, formalnie bardzo spokojny, kameralny.
Wyzwolenie: królowe, reż. Martyna Majewska, Teatr Muzyczny Capitol we Wrocławiu

Wyspiański epoki memów

Wyzwolenie: królowe to ciekawe wydarzenie i sporo dobrego śpiewania. I kilka pytań, na które warto sobie odpowiedzieć.
M. Zimińska, reż. Karol Suszka, Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku

Gwiazda, a nie świeci

M. Zimińska w reżyserii Karola Suszki to przede wszystkim okazja do wysłuchania piosenek tytułowej bohaterki, granej przez Magdalenę Tomaszewską.
Festiwal Opera Rara, Kraków 31 stycznia – 17 lutego 2019

Fedra i Kasandra śpiewają

Festiwal Opera Rara wyrósł na jedno z ważniejszych krakowskich wydarzeń muzycznych i teatralnych.
Staś i Zła Noga, Bartłomiej Błaszczyński, Teatr Śląski im Stanisława Wyspiańskiego

Noga w kosmos wystrzelona

Twórcy Stasia i Złej Nogi potraktowali młodego widza nie tylko poważnie, jako równoprawnego uczestnika dialogu, ale wręcz surowo.

Dom burzliwej starości

Niekwestionowaną wartością Chłopców są błyskotliwie nakreślone postaci stanowiące materiał dla aktorów, którzy zadziwiają widzów aktywnością i werwą. Na pierwszy plan wysuwa się świetna rola Mariana Opanii.

W jesiennych oparach opery

Od czasu gdy dźwięk rozbitej o podłogę szklanki, zarejestrowany i przetwarzany, wypełniał salę koncertową Warszawskiej Jesieni długim jękiem nieszczęsnego szkła i kiedy na estradzie stawała sokowirówka, robiąc surówkę z marchewki, a pianista leżał pod fortepianem i dłońmi spod spodu gmerał po klawiszach – nie było tak szalonego i ciekawego Festiwalu.

Lądowanie w zaścianku

Mogę mieć tylko nadzieję, że uda się znaleźć jakąś specjalną pomoc dla teatru, aby jednak tego Tansmana grano. To opera absolutnie wyjątkowa, dająca nam przy okazji nadzieję, że nieco nowoczesności ma swoje źródła również w naszym zaścianku.