Baśń o trzech konikach, reż. Marek A. Cyris, Teatr Animacji w Poznaniu

Piękny „synchron”

Jestem pewien, że dzisiejsi mali widzowie mogą przeżyć olśnienie na Baśni o trzech konikach i że będą mogli je przywołać jeszcze jako ludzie już całkiem dorośli.
Ptak zielonopióry, reż. Jarosław Kilian, Teatr Lalka w Warszawie

Baśń po dawnemu

Staroświeckość w przypadku Ptaka zielonopiórego jest konsekwentnie stosowaną stylizacją na dawny teatr.
Słaby rok, reż. Martyna Majewska, Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie, Filia we Wrocławiu

Cóż po aktorze

W Słabym roku młodzi ludzie, którzy właśnie kończą szkołę teatralną, stawiają sobie kluczowe pytania na temat własnej tożsamości.
Legenda o Syrence, scenariusz i opieka artystyczna Robert Jarosz, Teatr Guliwer w Warszawie

Kto pocałuje Syrenkę?

Legenda o Syrence grana jest na Scenie Liliput, więc młodzi widzowie znajdują się w bezpośredniej bliskości dwojga aktorów.
Judaszaweł, reż. Bartosz Żurowski, Teatr Współczesny w Szczecinie

Święci lewacy

Oglądając Judaszawła, nie mogłem pozbyć się wrażenia, że twórców najmniej w tej historii interesuje metafizyka.
Koniec śmierci, reż. Tomasz Bazan, Teatr Nowy Proxima w Krakowie

Futurystyczni ślepcy

Koniec śmierci to kolejny spektakl Tomasza Bazana, w którym reżyser powraca do zagadnień somatycznych, technologii oraz performatywnego eksperymentu.
Nurt Off w ramach 40. Przeglądu Piosenki Aktorskiej, 22-31 marca 2019, Wrocław

PPA OFF: Zaduma, zdziwienia i uprzedzenia

Nie będę ukrywał, lubię Nurt Off Przeglądu Piosenki Aktorskiej. Są ku temu dość liczne powody.
Wyzwolenie, reż. Anna Augustynowicz, Teatr Polski im. Arnolda Szyfmana w Warszawie

Konrad po Henryku

Anna Augustynowicz sprawdza w swoim Wyzwoleniu siły i środki dzisiejszej sceny.

Bajeczka bien faite

Bajeczka bien faite
Nie sądzę, żeby generalny powrót do takiego tworzenia teatru dla dzieci był dobrym pomysłem, ale raz na jakiś czas, szczególnie kiedy jest to tak dobrze zrobione przedstawienie, jak spektakl Zaczykiewicza, oglądanie czegoś tak uroczo staroświeckiego może dać prawdziwą przyjemność.

W oleju i bez ikry

Zupełnie nie rozumiałem triumfalizmu popremierowych przemówień reżysera i kierownictwa Nowego, o tym, że zrobienie udanego Czego nie widać jest trudniejsze niż zrobienie dobrego Ryszarda III.