Zrzędność i przekora: „Jak ślicznie, lekko tańczysz pan!”
Cały ten felieton piszę z nieutulonego żalu, że mianowicie nie zrealizowałem w życiu mego autentycznego powołania. Może bym nie doszedł do tak przygnębiającej konkluzji, gdyby studenci nie pokazali mi na zajęciach teledysku z piosenką Chleb w wykonaniu Doroty Masłowskiej.
Persona Grata
Sandra Korzeniak gra Marilyn Monroe tak, jak gdyby przygotowywał ją do tej roli Lee Strasberg w Actors Studio w Nowym Jorku w tajemnicy przed Krystianem Lupą. Grasz zakochaną? Przypomnij sobie pierwszą miłość. Grasz kogoś, komu nie chce się żyć? Przypomnij sobie, jak zażyłaś (nomen omen) trzydzieści tabletek barbituranu i popiłaś szklanką whisky. Grasz nagą modelkę? Przypomnij sobie, jak po raz pierwszy zdjęłaś przed lustrem majtki.
Politycy
Polityk I (Wpada krzycząc)- Powiedział! Wyobraźcie sobie, wszystko powiedział!
Polityk II - Co takiego?
Polityk I - Powiedział, że to robił!
Polityk II - Co takiego?
Polityk I - Powiedział, że to robił!
Zrzędność i przekora: Moje życie z panią Izą
W Teatrze im. Witkacego byłem tylko raz, na początku 1987 roku. Pojechałem w okolice Zakopanego na sylwestra, a oni akurat w sylwestrowy wieczór mieli premierę legendarnego dziś spektaklu Cabaret Voltaire.
Inne historie: Ameryka
Moja wielka psychodeliczna podróż za Ocean, podczas której stale potykam się o Grotowskiego, dowiaduję się, co to są „lekkie dragi” i słucham Pieśni Matki Ziemi… No tak, jest rok 1975.
Niektoś
Zważywszy na przytoczone powyżej fakty, mam pełne prawo do bycia nieaktorem. Nie chcąc być egoistą, uważam, że prawo do bycia nieaktorem należy się każdemu aktorowi.















