Półtora miesiąca temu, 22 września, świętowałem w kameralnym gronie piętnastolecie debiutu Michała Borczucha. Działo się, działo.

Dick, amerykański pisarz science fiction i Lem – polska legenda tego gatunku literackiego – zostali przez Pakułę pokazani jako dwa odmienne światy.

Odniosłam wrażenie, że Jedzonko przekonuje już przekonanych o właściwości ich konsumpcyjnych wyborów.

Dawno nie było w Kołonotatniku żadnych przedstawień. A dziś będą dwa: Kazik z Proximy i Burza z Żydowskiego.

Zespół krakowskiego Starego Teatru zaakceptował Waldemara Raźniaka na stanowisku nowego dyrektora.

Pomysł na książkę Agnieszki Sosnowskiej jest intrygujący, opiera się bowiem na odwróceniu porządku rzeczy.

Świat Innych ludzi szyty jest grubym stereotypem. Gorczyńskiemu udało się jednak wyciągnąć z niego to, co zgubił Jarzyna – prawdę i uniwersalność.

Okoliczności, w jakich wyłaniany jest nowy szef Osterwy, zaczynają przypominać farsowe splątanie.

Miłośnicy powieści Stanisława Lema nie powinni być rozczarowani, chociaż w spektaklu Marcina Wierzchowskiego nie zobaczymy planety Solaris.

Zastanawiam się, co musiałoby się stać, żeby urzędnicy i artyści znowu walczyli o to samo, a nie tylko ze sobą. Jak i o czym mieliby rozmawiać?