Być jak Jerzy Stuhr
Marcin Liber przenosi na scenę opolskiego teatru scenariusz Wodzireja Feliksa Falka. Raczej nie po to, żeby szukać pęknięcia w poczciwym zrazu Lutku Danielaku, tego, które sprawiło, że stał się takim koncertowym gnojkiem. Bardziej żeby pokazać, że gotowych Danielaków jest już cała armia, a ich wrogie przejęcie balu skończy się źle dla nas wszystkich.
Sapere aude
Immanuel Kant to jedno z tych przedstawień, do których przekonujesz się – o ile w ogóle się przekonujesz – powoli: krok po kroku. Nasiąkasz jego atmosferą, specyficznym poczuciem humoru, neurotycznym temporytmem; przyzwyczajasz się do ekscentrycznych bohaterów, a potem już jesteś – albo i nie – w tym i z tymi, którzy stoją przed tobą na scenie.
Kontakt coraz mocniejszy
Kontakt coraz mocniejszy
W piątek 7. czerwca zakończyła się 28. edycja toruńskiego festiwalu i jedno jest pewne – Renata Derejczyk konsekwentnie realizuje swój pomysł na Kontakt.
Bulwarówka w Jaraczu
Bulwarówka w Jaraczu
Piszę, jak wszystko się skończy, nie dlatego, by pozbawić Jaracza widzów lub zepsuć komuś zabawę, ale po to, by dobrze spozycjonować spektakl w reżyserii Jacka Bończyka.
Przemijanie
Przemijanie
Vanitas we Współczesnym traktuję jako jeden z wielu spektakli wpisujących się w styl firmy, jak zwykło się nazywać tę warszawską scenę.
Wiem, w co grasz
Wiem, w co grasz
Burzyńska stroni od taniego moralizatorstwa. Zamiast tego pokazuje, jak taka „cicha woda” potrafi niejeden „porwać brzeg”.