Być jak Jerzy Stuhr
Marcin Liber przenosi na scenę opolskiego teatru scenariusz Wodzireja Feliksa Falka. Raczej nie po to, żeby szukać pęknięcia w poczciwym zrazu Lutku Danielaku, tego, które sprawiło, że stał się takim koncertowym gnojkiem. Bardziej żeby pokazać, że gotowych Danielaków jest już cała armia, a ich wrogie przejęcie balu skończy się źle dla nas wszystkich.
Sapere aude
Immanuel Kant to jedno z tych przedstawień, do których przekonujesz się – o ile w ogóle się przekonujesz – powoli: krok po kroku. Nasiąkasz jego atmosferą, specyficznym poczuciem humoru, neurotycznym temporytmem; przyzwyczajasz się do ekscentrycznych bohaterów, a potem już jesteś – albo i nie – w tym i z tymi, którzy stoją przed tobą na scenie.
Pożytki z Galileusza
Pożytki z Galileusza
Konrad Imiela zmierzył się z teatrem epickim Brechta w Wałbrzychu. Galileusz Imieli to „nasz współczesny”.
Widzieć, słyszeć i odczuwać
Widzieć, słyszeć i odczuwać
LATE LOVERS OF MOON SNOW oddaje hołd belgijskiemu malarzowi w najlepszy możliwy sposób.
Kondycja człowiecza
Kondycja człowiecza
W spektaklu Gorczyńskiego na moment rozbłyskują frapujące pytania i tematy, ale wprowadzanie przez nie ożywienie jest niestety zduszane przez mnogość scenicznych języków i atrakcji.
Costello, czyli niepokój
Costello, czyli niepokój
Elizabeth Costello. Siedem wykładów i pięć bajek z morałem Krzysztofa Warlikowskiego zbiera tematy interesujące reżysera od lat.