Kabaret i farsa

Teatr Polski w Bielsku-Białej przywitał Nowy Rok podwójną premierą. Tego samego wieczoru wystawiono sztukę Joe Ortona "Co widział kamerdyner?" i widowisko kabaretowe "Latający Cyrk Monty Pythona".
Sarenki, reż. Tomáš Svoboda, Teatr Ludowy w Krakowie

Syrenki

Tomas („a” z akcentem na Białystok i „s” z ptaszkiem) Svoboda udowodnił swoimi Sarenkami, że można zrobić w Krakowie spektakl, który nie gardłuje w żadnej sprawie. Nie jest ani za, ani przeciw nowoczesności. Jest obok.

Dyplomy krakowskiej szkoły teatralnej w sezonie 2013 / 2014 (Część 1). Koło ratunkowe

Dyplomy krakowskiej szkoły teatralnej. Koło ratunkowe
Koło kwintowe Aleksandry Popławskiej spełnia wszystkie warunki w kategorii „dyplom nowego stylu”. A poza wszystkim to po prostu świetne przedstawienie…

Spór o Wołowe Łączki

Korin sam przetłumaczył teksty aż ośmiu jednoaktówek i ułożył z nich dynamiczny scenariusz. Aktorzy musieli się nakręcić na próbach jak diabli, bo szarżują do nieprzytomności.

Sylwester na bis!

Rafał Sisicki postanowił pokazać na scenie historię życia jednego z największych gwiazdorów międzywojnia, Eugeniusza Bodo.

Jolanta w cieniu Sinobrodego

Na scenie Teatru Wielkiego – Opery Narodowej miała miejsce kolejna premiera sezonu, nietypowa, bo zestawiona z dwóch oper – Jolanty Czajkowskiego i Zamku Sinobrodego Bartóka.

Dziwka z Ohio

Naprawdę trzeba dziwki i dwóch pokoleń kloszardów, żeby udobitnić, jak ciężkie jest życie, a świat źle urządzony?

O rewolucji można tylko marzyć

V.I.P. Stiga Larssona to metafora modelu społeczeństwa, w którym dawne podziały na biednych i bogatych, fabrykantów i robotników tylko pozornie uległy zatarciu, w istocie zaś stają się jeszcze dotkliwsze.

Walkirie z wodewilu

Walkirie z wodewilu
Oglądanie Wodewilu Liegnitz, rekonstrukcja jego narracji, wymaga od widza wpisów do obszernego notatnika, który pozwoliłby już po spektaklu pozbierać sensy, poklasyfikować zachwyty.

Jaracz w Jaraczu

Jaracz w Jaraczu
Jeśli ktoś sobie nie radzi z odczuciem, że świat zmienia się za szybko, to osobie tej polecam Orkiestrę „Titanic” w Jaraczu. To spektakl, jakby czas się zatrzymał.