BATORY trans, reż. Martyna Majewska, Wrocławski Teatr Pantomimy im. Henryka Tomaszewskiego

Lucky Ship we mgle

Jest w grupie artystów Pantomimy wielki potencjał. Niech się im zdarzy.
Dobry wojak Szwejk, reż. Igor Gorzkowski, Teatr Zagłębia w Sosnowcu

Śladami Szwejka

Dobry wojak Szwejk w reżyserii Igora Gorzkowskiego to spektakl, który ma przede wszystkim bawić.
Krakowiacy i Górale, reż. Michał Kmiecik, Teatr Polski w Poznaniu

Liberté, égalité, zbratanie się

Liberté, égalité, zbratanie się
W Krakowiakach i Góralach nie brakuje ciekawie rozwiązanych scen, ale wyglądają one, jakby były przygotowane do różnych spektakli.
Orphée, tragédie lyrique en musique, reż. Margo Zālīte, Warszawska Opera Kameralna

Orfeusz naszych czasów

Liderzy – Radziejewska, Zamek, Monowid, Lorent, Frąckiewicz, proModern – w kategoriach artystycznych, w jakich uprawiają swój zawód, po prostu są najlepsi.
Komediant, reż. Agnieszka Olsten, Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi

Nasze Utzbach

Agnieszka Olsten dość śmiało pogrywa sobie z Komediantem, ale efekt tych baraży jest więcej niż zadowalający.
Pan Geldhab, reż. Janusz Cichocki, Teatr Polski w Szczecinie

Publika wymasowana

Dawno nie widziałem w teatrze takiego nagromadzenia opartych na stereotypach tanich grepsów, jakby żywcem wziętych z kiepskiego kabaretu, odżywianego bezrefleksyjnym, pełnym samozadowolenia rechotem „publiczki onej sobaczej”.
Żołnierz królowej Madagaskaru. Re-mix, reż. Cezary Tomaszewski, Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu

Bryk z awangardy

Tytuł ostatniej premiery w teatrze w Kaliszu – Żołnierz królowej Madagaskaru może być nieco mylący.
Dramat w tekście – tekst w dramacie, pod red. Artura Grabowskiego i Jacka Kopcińskiego

Szkice o dramacie współczesnym

Nie sposób omawiać tu kolejno wszystkich referatów; dość powiedzieć, że choć prezentują nierówny poziom świadomości teatralnej autorów, wyznaczają ciekawy krąg zagadnień.

Czy chcemy być wolni?

Czy chcemy być wolni?
Przełamując fale Any Nowickiej wybrzmiewa inaczej niż film von Triera. Owszem, nadal istotne okazuje się pytanie o granice poświęcenia „w imię miłości”, ale mnie zainteresowała inna kwestia, najważniejsza w krakowskim przedstawieniu

Czarny róż

Czarny róż
Teatr O.de.la jest teatrem tańca, choć jego założycielka i choreografka wszystkich spektakli, Marta Bury, proponuje inny termin na to, co zwykliśmy nazywać przedstawieniem, mianowicie – obraz choreograficzny.