W jesiennych oparach opery
Od czasu gdy dźwięk rozbitej o podłogę szklanki, zarejestrowany i przetwarzany, wypełniał salę koncertową Warszawskiej Jesieni długim jękiem nieszczęsnego szkła i kiedy na estradzie stawała sokowirówka, robiąc surówkę z marchewki, a pianista leżał pod fortepianem i dłońmi spod spodu gmerał po klawiszach – nie było tak szalonego i ciekawego Festiwalu.
„Klient nasz per pan”
„Klient nasz per pan”
Czytelnicy dramatu Istvána Tasnádiego podążają za wykreowanymi przez Zsuzsi wydarzeniami w głąb mroczniejącej i gęstniejącej akcji nieświadomi, że są oszukiwani.
Witkacy i taniec?
Witkacy i taniec?
Witkacy i taniec? Para jak dotąd rzadko spotykana, ale jak pokazuje przykład Teatru im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Zakopanem, warto sięgać po nowe formy.
Czarna ziemia
Czarna ziemia
W katowickim spektaklu Roberta Talarczyka bohater Pokory przemawia do widzów już po własnej śmierci.
Skopanie Odysa
Skopanie Odysa
Wyspiański jest w tym spektaklu ogromny. Akcja sunie wolno, jakby odtwarzano ostatnią drogę Wieszcza od Pijarów na Skałkę.