Dopóki piszę, nie ma śmierci
Spektakl Wojciecha Urbańskiego, który przenika uczucie niepokoju i perspektywa nieuchronności ostatniego aktu, wydaje się mimo wszystko wielką pochwałą życia. Choć śmierć zabiera pisarzowi najbliższych i w końcu upomni się także o niego, słowa zawarte na kartach diariusza objawiają ogromną siłę i stawiają opór wobec tego, co musi nadejść.
Biorę prysznic
Biorę prysznic
Teza Tupaca w przedstawieniu ilustrowana jest songami Brechta. Biednymi, którzy mają się zbuntować, są prawdziwi pensjonariusze schroniska św. Brata Alberta we Wrocławiu.
Teatr jako źródło cierpień
Teatr jako źródło cierpień
Jerzy Radziwiłowicz podkreślał w wywiadach, że nie zamierza mierzyć się z mitem Komedianta.
Ciągłość i zmiana
Ciągłość i zmiana
„Do dziś praktykuje się tu zasadę – nigdzie wprost nie deklarowaną, ale zauważalną – że powinno się mówić ze sceny tylko to, w czego sens osobiście się wierzy”. Może właśnie na tym polega „fenomen Starego Teatru”?
W czasie deszczu dzieci się nudzą
W czasie deszczu dzieci się nudzą
Rybak i Geniusz Teatru Gdynia Główna to udana adaptacja Klechd sezamowych Bolesława Leśmiana, ciekawie wykraczająca poza stylistykę dotychczasowych przedstawień najmłodszego gdyńskiego teatru.