Emily, reż. Ewa Kaczmarek, Republika Sztuki Tłusta Langusta - Formalina & Laura Leish & Patrycja Piwosz

Megaeksplozja multitalentów w nanodramie

Poezję Emily Elizabeth Dickinson można smakować w nieskończoność, a potem opisywać i określać na różne, niezliczone sposoby.
Niewina, Paweł Miśkiewicz, Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie Filia we Wrocławiu

Wieżowiec samobójców

Paweł Miśkiewicz umie celebrować smutek. W potknięciach codzienności, goryczy cichych niespełnień i wstydliwych aktach życiowej kapitulacji potrafi dojrzeć rozbłyski poezji.
Spowiedź motyla, reż. Julia Kijowska,Wojciech Faruga, Teatr Ateneum w Warszawie

Widoczek

Julia Kijowska z Wojciechem Farugą stworzyli eksperymentalne zdarzenie na styku spektaklu teatralnego, performansu i koncertu, które obdarzyli niespotykaną – nie tylko na tej scenie – siłą emocjonalną.
K., reż. Monika Strzępka, Teatr Polski w Poznaniu

Nie dokarmiać upiorów

W spektaklu Strzępki to nie postacie mityczne schodzą z obrazów, a przez wielkie otwarte jak do krzyku usta wychodzą na scenę upiory polskiej polityki
Psie serce, reż. Maciej Englert, Teatr Współczesny w Warszawie

Wybryk nauki

Choć Englert zachowuje wierność wobec tekstu i nie zamierza go uwspółcześniać, diagnoza, sformułowana przez Bułhakowa blisko sto lat temu, powraca jak zły sen.
Ostatni tramwaj (org. Plac świętego Włodzimierza), reż. Katarzyna Deszcz, Teatr Nowy im. Kazimierza Dejmka w Łodzi

Tramwaj donikąd

Wbrew temu, co można wyczytać w materiałach Teatru Nowego, Ludmiła Razumowska nie jest drugim Czechowem, a Ostatni tramwaj nie jest Ławeczką Aleksandra Gelmana.
Romeo i Julia, reż. Michał Znaniecki, Opera Śląska w Bytomiu

Fragmenty dyskursu miłosnego

Bytomska inscenizacja to dobry pretekst do zastanowienia się nad fenomenem Romea i Julii oraz nad tym, co dziś fascynuje nas w tej nieśmiertelnej historii: miłość, naiwność czy może nieoczekiwana śmierć bohaterów?
Nikt, reż. Artur Tyszkiewicz, Teatr Narodowy

Niszczymy i tyle

Sztuki Levina, z reguły wzruszające w ukazywaniu ludzkiej niemocy, a jednocześnie ostro zaprawione ironią i groteską, przejmują widza i czytelnika swym wymiarem egzystencjalnym niemal spod znaku Becketta.

Niewidzialne

Niewidzialne
Emigrantki, napisane przez Radosława Paczochę i wyreżyserowane dla Teatru Wybrzeże przez Elżbietę Deptę, sięgają po temat, który w powszechnym dyskursie nie doczekał się dotąd głębszej refleksji.

Koniec świata po wrocławsku

Koniec świata po wrocławsku
Zagłada ludzkości pozostaje tu raczej hasłem wywoławczym. Tytułowa zaś metafora escape roomu nieco naciąganą ramą dla tak, a nie inaczej wymyślonej układanki. I reżyserowi Arkadiuszowi Buszko trudno było cokolwiek z tym zrobić.

Marzyć, mimo wszystko

Marzyć, mimo wszystko
Krakowską Boską ogląda się z przyjemnością. Owszem, zabrakło nuty nostalgii. Warto jednak posłuchać, jak Marta Bizoń „przeraźliwie, niedorzecznie, niewiarygodnie źle” wykonuje arię Królowej Nocy.