Viva la Mamma!, reż. Roberto Skolmowski, Teatr Wielki w Łodzi

Czego nie słychać

Czego nie słychać
Wyjątkowe doświadczenie, jakie gwarantuje Viva la Mamma! w reżyserii Roberto Skolmowskiego, to wyjątkowa nuda.
List z Warszawy, reż. Natalia Kozłowska, Basen Artystyczny – Warszawska Opera Kameralna.

Musical o pojednaniu Żydów i Polaków

Musical o pojednaniu Żydów i Polaków
W tym musicalu ważny jest temat. Temat wciąż żywy w obecnych czasach w Polsce – i ryzykowny.
Balladyna, reż. Krzysztof Pluskota,Krakowski Teatr Scena STU

Postmodernistyczne gry

Postmodernistyczne gry
Podstawowym tematem krakowskiej Balladyny wydaje się władza – nie tyle walka o nią, ale samo jej sprawowanie.
Mistrz i Małgorzata, reż. Małgorzata Warsicka, Teatr Polski w Bielsku-Białej

Warkocz Wolanda

Warkocz Wolanda
W bielskiej inscenizacji Mistrza i Małgorzaty niemal nie wychodzimy z mroku.
Tajemniczy ogród, reż. Arkadiusz Klucznik, Teatr Lalki i Aktora w Wałbrzychu

Skakanka

Skakanka
Przesłanie oryginału, któremu Klucznik daje w pełni wybrzmieć, jest piękne, aktualne i ze wszech miar godne uwagi widza.
Where do we go from here, reż. Ewelina Marciniak, Wrocławski Teatr Pantomimy

Happy oblivion

Happy oblivion
Zanosiło się na odważny, międzynarodowy manifest artystyczny… a wyszła marna kopia Jelinek i smętna parodia pamiętnej Śmierci i dziewczyny.
Cztery pory roku, reż. Tomasz Maśląkowski, Teatr Miniatura w Gdańsku

O czym szumią…

O czym szumią…
W Czterech porach roku Tomasz Maśląkowski stworzył czasoprzestrzeń przyjazną, zapraszającą i intrygującą.
28 dni, reż. Kamila Siwińska, Teatr Polski w Poznaniu

Bezsens bólu, bezsens istnienia, bezsens...

Bezsens bólu, bezsens istnienia, bezsens...
Po wyjściu z sali Sceny w Malarni byłem całkowicie opanowany dojmującą chęcią zmiany płci.

Mortal combat strasznych mieszczan

Mortal combat strasznych mieszczan
Człowiek bez miłości i bez pracy staje się zombie. Nie jest nawet przezroczysty. Jest martwy za życia. Jak Klara. Klara miała pigułki na sen. Prezent od Georga. My dostaliśmy Przypadki Klary – pomysł na przebudzenie w porę. Aktorsko wcale udany pomysł.

Ślepi

Balladyna w Teatrze Małym jest blisko tego, co usłyszymy, czytając na głos sztukę Słowackiego, trochę dalsza od tego, czego tekst nie pokazuje w pierwszej, nieświadomej lekturze.