Garaż Performatywny

Garaż Performatywny
Dionysus in 69 był nie tylko prowokacją obyczajową, swoistym komentarzem do „lata miłości” i rewolucji hippisów, ale też prowokacją polityczną.
Golem, reż. Konrad Dworakowski, Akademia Sztuk Teatralnych im. St. Wyspiańskiego Filia we Wrocławiu

Nieznośna lekkość patosu

Nieznośna lekkość patosu
Przedstawienie Konrada Dworakowskiego bezsprzecznie ma swoje zalety i jasne strony.
Balladyna, reż. Paweł Świątek, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie

Pomieszanie z poplątaniem

Pomieszanie z poplątaniem
Największy atut przedstawienia Pawła Świątka to aktorstwo; każda rola jest zbudowana niezwykle precyzyjnie.
Zerbombt, reż. Thomas Ostermeier, Schaubühne w Berlinie

Zbombardowani w kwarantannie

Zbombardowani w kwarantannie
Obrazy sceniczne tworzone przez Ostermeiera i Pappelbauma miewają porywającą urodę, nawet na nagraniu video.
Kapitan Żbik i żółty saturator, reż. Wojciech Kościelniak, Teatr Syrena w Warszawie

Kapitan Żbik ratuje stolicę

Kapitan Żbik ratuje stolicę
Kapitan Żbik i żółty saturator to przykład bardzo udanej pracy zespołowej: aktorów, tancerzy, muzyków i wielu innych osób.
Rodelinda, reż. Andrzej Klimczak, Polska Opera Królewska

Wierna i dzielna Rodelinda

Wierna i dzielna Rodelinda
Polska Opera Królewska sięgnęła po dzieło włoskie tytana baroku, Jerzego Fryderyka Händla: Rodelindę.
Biesy VR, reż. Natalia Korczakowska,Teatr Studio im. Stanisława Ignacego Witkiewicza

Zwiedzanie czy złudzenie?

Zwiedzanie czy złudzenie?
Biesy VR to pierwsza produkcja teatru, zrealizowana częściowo w VR i zaprezentowana publiczności.
Żabcia i Ropuch, reż. Marta Kwiek, Teatr Lalki i Aktora w Wałbrzychu

Płazia wiosna

Płazia wiosna
Nie znajdziecie w Żabci i Ropuchu charakterystycznych dla współczesnego teatru lalek forteli narracyjnych czy puszczania oka do dorosłej publiczności.

Piękni i bezradni

Patrząc na wrocławską Media Medeę, zastanawiałem się, co też artyści czytali, pracując nad spektaklem. Na pewno uczone komentarze. W spektaklu przywołują imię Eurypidesa. Czy jednak znaleźli czas, by zajrzeć do jego tragedii? Mam wątpliwości.

Śmiertelny kurs

„Nie moja historia, nie mój bohater, ale naprawdę intrygujący wieczór” – rzekł po spektaklu Dziwny pasażer Tymoteusza Karpowicza młody mężczyzna do swego towarzysza. I to chyba najlepsza recenzja.