Seks, hajs i głód, kronika rodzinna według Emila Zoli, reż. Luk Perceval, Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie.

We władzy życia
Seks, hajs i głód trwa sto trzydzieści pięć minut. Zbyt krótko, by opowiedzieć trzypokoleniową historię, ale wystarczająco, by pokazać mechanizmy działań i relacji.
Nie taka znów
Kinga Piąty i Ireneusz Pastuszak potrafili w bardzo udany sposób oddać ten zamęt, wielość emocji, które kryje w sobie tekst Agnieszki Osieckiej. Tarnowski spektakl został zagrany i zaśpiewany z werwą i przekonaniem.
Jednocześnie?
W Jednocześnie nie ma „feel”, nie ma „touch”, nie ma „love”, jest tylko pretensjonalny neon, więc po co zaprzątać uwagę nieciekawym facetem i jego nieciekawymi obserwacjami?
Lodówka jako narzędzie wyzwolenia
Bogomołowowi nie można odmówić reżyserskiej konsekwencji: aby uwydatnić biblijną matrycę powieści Sorokina i zadać pytania o uniwersalny wymiar wpisanych w nią tęsknot, oparł swą inscenizację na słowie.
Pani Zemsta
W szczecińskim Teatrze Współczesnym w ramach partnerskiego projektu Austriackie Forum Kultury sięgnięto po Po sezonie Ödöna von Horvátha.