Przydługie, ale momentami fajne. Z życia wzięte
Przydługie, ale momentami fajne. Z życia wzięte
Jeśli spodziewamy się, że na deskach Teatru Polskiego w Poznaniu (Scena w Malarni) odegrana przed nami zostanie porządna inscenizacja Kordiana i chama Leona Kruczkowskiego, to po mniej więcej kwadransie przekonujemy się, że jesteśmy w błędzie.
Duch opowieści
Duch opowieści
Uważam Opowieść wigilijną Krofty i Wojtyszko za spektakl warty uwagi, uroczy i doceniający inteligencję widza. Wysłuchanie w przedświątecznych tygodniach historii, która opowiada nie o tym, co w Bożym Narodzeniu powtarzalne i konwencjonalne, ale o tym, co może nas zmieniać.
Amadeusz wielki
Rzadko zdarza się, by po ostatniej kwestii wypowiedzianej na scenie ręce same układały się do oklasków. A taki jest Amadeusz młodziutkich artystów z Teatru PWST.
Gustaw Ziegenhagen
Obwód głowy znakomicie wpisuje się w linię programowej „lokalności”, jaką przyjął dyrektor Teatru Nowego Piotr Kruszczyński.
Teatr „przyjemny”
Chociaż inni widzowie obdarzyli Ławeczkę Czechowskiego brawami na stojąco, rzucam z widowni w ślad za Konstantinem Stanisławskim swoje „Nie wierzę!”.
Historie Ritsuko
Ritsuko Takahashi bywała w Polsce już wcześniej, towarzyszyła swojemu mistrzowi Daisuke Yoshimoto. Po latach współpracy coraz częściej przyjeżdża do Europy samodzielnie, a kontekstem jej spektakli przestaje być już butō historyczne.