Orlando. Bloomsbury, reż. Katarzyna Minkowska, Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie

Sztuka biografii

Sztuka biografii
Orlando. Bloomsbury, przedstawienie „na motywach życia i twórczości Virginii Woolf”, nie miało być, rzecz jasna, wprost biograficzne. Niewątpliwie jednak jest sugestywne
Czarnoksiężnik z krainy Oz, reż. Arkadiusz Klucznik, Teatr Lalki i Aktora w Wałbrzychu

Żółta droga

Żółta droga
Wałbrzych śpiewa – w ten sposób mógłbym podsumować finał sezonu w mieście, które nadal potrafi zaskoczyć, pozostając unikatowym punktem na mapie teatralnej Polski.
Imagine, reż. Krystian Lupa, Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie oraz Teatr Powszechny w Łodzi

Psychodeliczne powroty

Psychodeliczne powroty
W Imagine Krystiana Lupy scenę nieustannie nawiedzają widma przeszłości. Imagine jest bowiem opowieścią o powrotach – tych projektowanych, niemożliwych, nieudanych.
Noc kruków, reż. Waldemar Raźniak, Polska Opera Królewska w Warszawie

Widma wracają

Widma wracają
Polska Opera Królewska kultywująca tradycje oper mozartowskich, barokowych i staropolskich, coraz śmielej wkracza w operową współczesność.
Wyskubki, reż. Paweł Kamza, Wrocławski Teatr Współczesny

Kamza skubie Różewicza

Kamza skubie Różewicza
Paweł Kamza, wystawiając Wyskubki na scenie Współczesnego, buduje wokół idei domu wspólnotę ponad podziałami na scenę i widownię.
Amadeusz, reż. Anna Wieczur, Teatr Dramatyczny m. st. Warszawy

Adieu

Adieu
Pojedynek dwóch wielkich kompozytorów, czyli Amadeusz Petera Shaffera – od początku do końca lipca na deskach warszawskiego Teatru Dramatycznego.
Los Endemoniados / Biesy, reż. Marcin Wierzchowski, Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu

Dostojewski (nie)zdyskredytowany

Dostojewski (nie)zdyskredytowany
Zaletą opolskiej premiery jest przez lata kompletowany przez dyrektora teatru Norberta Rakowskiego, wykazujący się świetną formą wielopokoleniowy zespół Teatru Kochanowskiego.
Ożenek, reż. Janusz Gajos, Och-Teatr w Warszawie

Trzeba się ożenić?

Trzeba się ożenić?
Ożenek w Och-Teatrze jest, by tak rzec, wyciszony, jakby reżyser stworzył widzom przestrzeń do refleksji.

Bajeczka bien faite

Bajeczka bien faite
Nie sądzę, żeby generalny powrót do takiego tworzenia teatru dla dzieci był dobrym pomysłem, ale raz na jakiś czas, szczególnie kiedy jest to tak dobrze zrobione przedstawienie, jak spektakl Zaczykiewicza, oglądanie czegoś tak uroczo staroświeckiego może dać prawdziwą przyjemność.

W oleju i bez ikry

Zupełnie nie rozumiałem triumfalizmu popremierowych przemówień reżysera i kierownictwa Nowego, o tym, że zrobienie udanego Czego nie widać jest trudniejsze niż zrobienie dobrego Ryszarda III.