Komedia salonowa
Swoim Snem nocy letniej Zadara robi właśnie to, co robi się z nim na kontynencie od dawna: dostosowuje go do nowej poetyki. W tym wypadku jest to poetyka bardzo nieoczywista, bo dostajemy Shakespeare’a bez magii, mroczności i niedopowiedzeń. To trochę taki Sen nocy letniej, jak widziałoby go (a może zagrało) towarzystwo z oświeceniowego salonu.
Z klasą w teatrze
Moralność Pani Dulskiej Gabrieli Zapolskiej – pomimo wcześniejszych obietnic reżyserki, Eweliny Pietrowiak – nie pozostawia złudzeń, dla jakiego widza została wystawiona.
Rozmowa poza słowami
Kilkudziesięciominutowa rozmowa w Teatrze Jaracza wciąga. Przede wszystkim za sprawą aktorów.
Bunt powierzchniowy
Rebelia w Teatrze Śląskim wbrew zapowiedziom nie rozwala dawnego ładu i nie wprowadza nowego porządku.
Sztuka czy sztukowanie?
Czy najważniejsza impreza teatralna Łodzi powinna być w tak znaczącym stopniu przeglądem istniejących już dokonań?