Akuratna rozrywka

Chwila nieuwagi Ogilvy’ego wpisuje się w średnio zabawny obraz rozrywki w naszym kraju.

Minimal dance

…(Rooms by the sea) z cyklu ćwiczenia w patrzeniu to spektakl, który zdecydowanie skierowany jest do widzów obytych z różnymi trendami w tańcu współczesnym.

Smutna komedia?

Choć Levin, a za nim Szczerski opowiada historię niby miłosną, już na wstępie wypadałoby raczej porzucić myśl o magicznych uniesieniach i metafizycznych wzlotach.

Obłęd centralnie zarządzany

Teatr polskiego Października to obowiązkowa pozycja na półce badacza kultury PRL – świetnie uzupełni pomnikowe już pozycje Marty Fik, niejako „doświetlając” opisane w nich wydarzenia i sprawy.

Małgośka zgubiła Miszcza albo zły sen recenzentki

Nagle mi się zwidziało, że siedzę w piwnicy bloku przy Alternatywy 4, a tam Anioł, gospodarz domu, w porywie ekstrawagancji reżyseruje Mistrza i Małgorzatę.

Wieczór okrutnych prawd

Premiera Scen z życia małżeńskiego Ingmara Bergmana w Teatrze Kamienica wypełnia dotkliwą lukę na teatralnym rynku.

Miłość i czas

Rzecz o banalności miłości poleciłabym bez wahania każdemu, z pewnością, że wyjdzie z teatru z zyskiem, a nie stratą.

Jak zrobić dobry striptiz w operze?

W niemal pięciogodzinnym Lohengrinie już w pierwszym akcie odsłonięto wszystkie inscenizacyjne tajemnice.

Ze słuchu

Ze słuchu
Wyłania się fundamentalny problem, przed którym stoi polski (ale i europejski czy światowy) teatr zaangażowany w tej słusznej sprawie, jaką jest pomoc Białorusinom walczącym o niepodległość swojej ojczyzny i obalenie rządzącego nią dyktatora.

A miłości bym nie miał

A miłości bym nie miał
Na scenie wrocławskiej AST Agata Kucińska reżyseruje lalkarski dyplom. Pomiłość. Przeraźliwie kiczowate i banalne historie z tekstem Artura Pałygi to opowieść o tych, co w porę nie spojrzeli w górę i obudzili się w świecie, w którym romanse trafiły na indeks, a miłość zamieniła się w zakazany narkotyk.

Drugiej takiej nie ma

Drugiej takiej nie ma
Przedstawienie Krzysztofa Babickiego jest w pewnym stopniu realizacją szalenie popularnego ostatnimi czasy trendu – powrotu do estetyki, semantyki i mitologii lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.

Gogol albo popraweczki

Gogol albo popraweczki
Rewizor na scenie Teatru Dramatycznego wzbudza mieszane uczucia. Skłania do podziwu dla realizatorów, a równocześnie każe myśleć, czy ten sposób potraktowania tekstu nie sprawdziłby się lepiej w innym miejscu.