Językami mówić będą…
Nie mam pretensji ani do Grzegorzka, ani do innych artystów o cyrkulację obrazów i idei. O ile to się dokonuje świadomie. Podszywanie się, celowe mówienie nieswoim językiem także może mieć charakter gestu artystycznego. Pod warunkiem, że publiczność zrozumie, jaka gra została podjęta przez reżysera.
Och, Wendy…
Konsekwencji zabrakło mi w opolskim podejściu do jakże dobrze znanego tekstu Stratfordczyka.
Po co?
Justyna Celeda przygotowała w szczecińskim Teatrze Współczesnym inscenizację Fanny i Alexandra Ingmara Bergmana.
„Uczynki dobre w serca swoje wpuście”
Myślę, że nie tylko ja jechałem do Łodzi z obawą, że oto w Chorei wywrócą na nice Wizerunk śmierci Gawatowica.
Sponiewierało!
Spektakl Z piekła do piekła Teatru Polskiego w Szczecinie oglądałem w poznańskiej Auli Artis, gdzie inaugurował on „Frazy. Festiwal słowa w piosence”.