Filmowa fantazja Gilety

W słupskim przedstawieniu wyreżyserowanym przez Natalię Sołtysik teatralny sen nie jest sobowtórem rzeczywistości.

Trans/formacja polskiego dramatu

Antologia Trans/formacja. Dramat polski po 1989 roku wydaje się projektem manifestacyjnie osobnym, choć zarazem podszytym ambicją tworzenia nowej hierarchii, alternatywnego kanonu.

Tata słoika

W imię ojca i syna lubelskiej Czytelni Dramatu jest jak na głos młodego pokolenia mało drapieżne. Praktycznie nie ma w tym spektaklu publicystyki.

Teatr – odtrutka

Szpak Fryderyk w gnieźnieńskim Teatrze im. Fredry jest przeznaczony dla dzieci od lat czterech do dwunastu i nie ma sensu niczego komplikować.

Nareszcie Lohengrin

Nareszcie Lohengrin
Aż trudno uwierzyć, że Lohengrin Ryszarda Wagnera pojawia się na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie po raz pierwszy!

Subiektywnie o Kontrapunkcie

Tegoroczny Kontrapunkt niewątpliwie pobudzał do refleksji, co należy mu zapisać na plus, nawet jeśli była to czasem refleksja krytyczna i nieprzyjemna.

Kres patriarchatu?

Choć historia Śpiewaka i Brzyka przesycona jest śląskim kolorytem, lokalność ustępuje tu miejsca uniwersalnej wymowie spektaklu.

Pieniądze, pogarda, podstęp

Kupiec wenecki w reżyserii Pawła Łysaka, wystawiony na scenie Teatru im. J. Osterwy w Lublinie, to interesujące przedstawienie.

Dom burzliwej starości

Niekwestionowaną wartością Chłopców są błyskotliwie nakreślone postaci stanowiące materiał dla aktorów, którzy zadziwiają widzów aktywnością i werwą. Na pierwszy plan wysuwa się świetna rola Mariana Opanii.

W jesiennych oparach opery

Od czasu gdy dźwięk rozbitej o podłogę szklanki, zarejestrowany i przetwarzany, wypełniał salę koncertową Warszawskiej Jesieni długim jękiem nieszczęsnego szkła i kiedy na estradzie stawała sokowirówka, robiąc surówkę z marchewki, a pianista leżał pod fortepianem i dłońmi spod spodu gmerał po klawiszach – nie było tak szalonego i ciekawego Festiwalu.

Lądowanie w zaścianku

Mogę mieć tylko nadzieję, że uda się znaleźć jakąś specjalną pomoc dla teatru, aby jednak tego Tansmana grano. To opera absolutnie wyjątkowa, dająca nam przy okazji nadzieję, że nieco nowoczesności ma swoje źródła również w naszym zaścianku.