Komedia salonowa
Swoim Snem nocy letniej Zadara robi właśnie to, co robi się z nim na kontynencie od dawna: dostosowuje go do nowej poetyki. W tym wypadku jest to poetyka bardzo nieoczywista, bo dostajemy Shakespeare’a bez magii, mroczności i niedopowiedzeń. To trochę taki Sen nocy letniej, jak widziałoby go (a może zagrało) towarzystwo z oświeceniowego salonu.
Bryk z Cyrana
Bryk z Cyrana
Spektakl w reżyserii Jakuba Szydłowskiego wygląda, jakby nie tylko nie wydarzył się wiek XX, ale i kilka stuleci poprzedzających ten okres.
Rycerze bez ideału
Odebrałem Raj wariatów jako ostre i bardzo nieprzyjemne oskarżenie, rzucone wprost całej naszej zachodniej cywilizacji.
Kluczyć: wykluczyć, zakluczyć, wkluczyć
Podejrzewam, że podobna wiara w magiczno-performatywną moc słów towarzyszy tym, którzy analizują dramat Doroty Masłowskiej Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku.
Gejsze niedzisiejsze
Wrocławska premiera porwała publiczność muzyką Pucciniego i kreacją Anny Lichorowicz w roli Cio-Cio-San, gdyż libretto Madame Butterfly nie wytrzymuje próby czasu.