Człowiek smokowi świnią

Malina Prześluga kolejny raz pokazała, że potrafi bardzo wnikliwie patrzeć na współczesność i mówić do dzieci o zagrożeniach, jakie ona niesie.

Na czubkach palców

Swoje przedsięwzięcie organizatorzy, czyli Instytut Grotowskiego w partnerstwie z Wrocławskim Teatrem Współczesnym, nazwali „spotkaniem z zespołem Odin Teatret”.

Elegia radomska

Minęło z górą 30 lat od czasu gdy Janusz Wiśniewski święcił swe największe tryumfy. Czy zadzieje się po radomskim Dybuku, czyli demonie z Marianpola?

Polski Awinion

Festiwal „Przestrzeń i Forma” (PiFF) w Kłodzku, nie mając większych problemów z przestrzenią podczas swojej pierwszej edycji, usilnie poszukuje odpowiedniej formy.

Dobrze

Nie o tym
Jest taka książka Bohumila Hrabala Auteczko. Tytuł zwodniczy, bo nie pisze Hrabal o samochodach, tylko o kotach i kocicach (tak, Auteczko to imię kotki).

Teatr filmu

Lubelska publiczność znowu się mogła przekonać, iż Tomasz Bazan to inicjator wydarzeń kulturalnych wykraczających poza skalę swojego miasta.

Czy lato jeszcze wróci?

Istnieje i inna arytmetyka, w postaci sumy wrażeń z poszczególnych przedstawień. I tu „Melodramie” mogę dać tylko słabiusieńką tróję.

Retroperspektywy. Szczerze?

Tegoroczne Retroperspektywy były przede wszystkim festiwalem teatru niezmiernie różnorodnego: od teatru lalkowego po teatr bardzo cielesny, od teatru osadzonego w dużym realizmie po teatr wielkiej umowności, od teatru tańczonego po teatr słowa.

Dawno temu w Galicji

Dawno temu w Galicji
Kiedy myślę o Rzezi dzień po premierze, przychodzi mi do głowy przymiotnik „sprawiedliwy”. Bo sprawiedliwość sprawcom i ofiarom próbują tym spektaklem oddać Kopka i Głomb.

Rozbite naczynia

Rozbite naczynia
Prawiek i inne czasy w reżyserii Jacka Bały to swoisty krok poza „strefę komfortu” Teatru Miejskiego w Gdyni. Lata dyrekcji Krzysztofa Babickiego zbudowały wierną, ale i przyzwyczajoną do dość zachowawczego teatru widownię.

Nie takie rącze życie paproci

Nie takie rącze życie paproci
Tym razem Pinokio daje opowieść w duchu prawie że prasłowiańskim. Z maską Turonia na scenie, z pieśniami – czasem – jak z Festiwalu Nowa Tradycja i nastrojem jak z Kraszewskiego na Szlaku Piastowskim.