Tryumf mrówki
Po sznurku to teatr totalny – albo wstępujemy do rzeki błyskotliwych skojarzeń, awantury i przygody rozegranej na kilkunastu metrach kwadratowych, i toniemy w niej z rozdziawionym od uśmiechu i zaciekawienia dziobem, albo trzymamy się kurczowo masek głupawki, które nakłada na nas grupa rówieśników i brniemy w żałosne stereotypy.
To stało się w zabawie
Na scenie Teatru Polonia nie zobaczymy barbarzyńskiej Medei, księżniczki i czarownicy z Dalekiego Wschodu, która pomogła Jazonowi zdobyć złote runo. W zamian zobaczymy dość banalną obyczajówkę.
Pan(owie) i Pani(e) Smith
Jarosławowi Tumidajskiemu, który przeniósł na deski Teatru Wybrzeże farsę Dereka Benfielda, udało się zaserwować publiczności pokaźną porcję przedniej rozrywki.
Czerep rubaszny
Spektakl Stanisława Miedziewskiego i Mateusza Nowaka oparty na książce Karola Zbyszewskiego oglądałem z rosnącym poczuciem dojmującej aktualności tej opowieści o Polakach