Fahrenheit 451, reż. Marcin Liber, Teatr Wybrzeże w Gdańsku

Lost in translation

Lost in translation
Marcin Liber sprawnie i efektownie inscenizuje tekst Cecki, czemu sprzyja wizualno-dźwiękowa warstwa spektaklu, do tworzenia której reżyser zaprosił swoich stałych współpracowników.
Anna Karenina, chor. Bożena Klimczak, Opera Wrocławska

Disco-Tołstoj

Pomimo rewelacyjnej kreacji japońskiej artystki i ciężkiej pracy znakomitego zespołu Anna Karenina w Operze Wrocławskiej to zmarnowana szansa na wybitne przedstawienie baletowe.
Wierszyki-Wybryki, reż. Cezary Żołyński, Teatr im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim

Animacja, partycypacja i udana kreacja

Wszystko w tym spektaklu się ze sobą składało, wszystko było dobrze przemyślane, podporządkowane wspólnej zabawie.
Opowieści zimowe, koncepcja insceniz. Janusz Kruciński, Teatr Muzyczny w Poznaniu

Niedosyt

Opowieści zimowe są zaledwie drugą premierą od października. Dlaczego więc sprawiają wrażenie czegoś przygotowanego tak niedbale?
Poruszenie, opieka reż. Wiesław Łągiewka, Teatr Lalek „Pleciuga” w Szczecinie

Gdyby nie...

Marta Łągiewka jest doświadczoną artystką sceny, której bez obaw można było powierzyć samodzielne, trudne zadanie inscenizacji recitalu-monodramu.
Mewa, reż. Grzegorz Wojdon, Teatr PWST we Wrocławiu

Jak być (nie)kochaną

Nic bardziej niż Czechowowska Mewa nie nadaje się na współczesną opowieść o młodych adeptach teatru wypuszczonych na głębokie wody.
Makbet, reż. Justin Kurzel, Francja, USA, Wielka Brytania 2015

Niepoetyckie obrazy

Justin Kurzel odrobił lekcję interpretatora Szekspirowskiej tragedii. A właściwie Szekspirowskiego świata lub wyobrażenia o nim.
Dożywocie, reż. Filip Bajon, Teatr Polski im. Arnolda Szyfmana w Warszawie

Aktorskie solo

Gajewski kreuje Łatkę jako postać złożoną, równie komiczną, co tragiczną, dojmująco samotną w swoim skąpstwie i wyrafinowanej chytrości, wyzbytą empatii i uczuć, która ostatecznie przegrywa.

Wojna ołowianych żołnierzyków

Wojna ołowianych żołnierzyków
Jacek Bunsch, inscenizując Księdza Marka, ugrzązł na artystycznej mieliźnie. I nawet jeśli tytułową rolę Macieja Tomaszewskiego uznamy za popis aktorskiego kunsztu, nie ma w reżyserskiej interpretacji poematu dramatycznego Juliusza Słowackiego ni krzty pięknej katastrofy.

Sen mara…

Sen mara…
Małgorzata Sikorska-Miszczuk i Wawrzyniec Kostrzewski stworzyli teatralny scenariusz, w którym pojawiają się Carollowskie postaci i motywy, ale dość gruntownie przetworzone.

Tragifarsa?

Tragifarsa?
Niestety, 3 grudnia 2022 roku widownia na Scenie Nowej nie zareagowała, dowodząc – zapewne nie po raz pierwszy i nie ostatni – że to jednak autor miał rację.