Kto nas odwiedzi, reż. Cezary Tomaszewski, Och-Teatr w Warszawie

Po wizycie

Cezary Tomaszewski pozwolił na szarżowanie i grę chwilami rodem z komedii slapstickowej opartej na gagach i rubasznym humorze.
Dekalog, reż. Tian Gebing, Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie

Nie zabijaj, nie cudzołóż

W krakowskim Dekalogu Tiana Gebinga wizualnie wszystko wygląda pięknie – poszczególne sceny pomyślane zostały jako urzekające swą estetyką obrazy.
Bajki robotów, reż. Romuald Wicza-Pokojski, Miejski Teatr Miniatura w Gdańsku

N jak nerka, czyli murkwie, pćmy i elektrorycerze w kosmosie

Romuald Wicza-Pokojski postanowił zamknąć sezon Bajkami robotów według opowiadań Stanisława Lema.
Dziady po Białoszewskim, reż. Anna Retoruk, Teatr Lalki i Aktora Kubuś w Kielcach

Mieć w obsadzie Pana Boga

Dziady po Białoszewskim to quasi-oratorium, przypominające Osmędeuszy – cmentarny obrzęd wzorowany na Mickiewiczowskich gusłach.
Fernando Krapp napisał do mnie ten list, reż. Carsten Knödler, Lubuski Teatr w Zielonej Górze

Chore gierki w przemoc

Demiurg to tytułowy Fernando Krapp (Lech Mackiewicz), przykład self-made mana, samca alfa, nieugiętego suwerena dusz i ciał ludzi krążących wokół niego jak ćmy.
Crazy God, reż. Grzegorz Bral, Teatr Pieśń Kozła we Wrocławiu

Brexit Brala

Crazy God to typowy produkt kultury konsumpcyjnej i postmodernistycznej. Siedemnastu artystów z czternastu krajów nadaje przedsięwzięciu charakter globalny.
K. albo wspomnienie z miasta, reż. Weronika Szczawińska, Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu

Puste miejsce, czyli Performance as Research

Puste miejsce, czyli Performance as Research
K. albo wspomnienie z miasta to dla mnie doskonalsza, ciekawsza formalnie i intelektualnie, bardziej klarowna wersja innego przedstawienia tych samych twórczyń i Krzysztofa Kaliskiego – Wojen, których nie przeżyłam.
Skarb wdowy Schadenfreude, reż. Lech Raczak, Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy

Desperados z Roosevelta

Opowiadanie historii intymnej sprzed siedemdziesięciu lat jednak nie zawsze się udaje. Skarb wdowy Schadenfreude miał wiele atutów, by oczarować widzów.

Nur für Deutsche?

Nur für Deutsche?

Przez dwie godziny mieszkańcy Berlina z klasy średniej śmiali się z samych siebie, oglądając spektakl, w którym Maja Zade i Thomas Ostermeier ukazywali pustkę ich drobnomieszczańskiego żywota.

(Nie) do opowiedzenia

(Nie) do opowiedzenia

Zmęczone Darii Sobik ubrane przez Joannę Drozdę w kostium kabaretu są rodzajem eksperymentu. Twórczynie mówią „sprawdzam”: na ile da się opowiedzieć szerszej niż środowiskowa widowni o wyczerpaniu czymś, co w oczach ogółu wciąż nie wydaje się pracą, ale rodzajem hobby, przygrywką do prawdziwego życia.