W jesiennych oparach opery
Od czasu gdy dźwięk rozbitej o podłogę szklanki, zarejestrowany i przetwarzany, wypełniał salę koncertową Warszawskiej Jesieni długim jękiem nieszczęsnego szkła i kiedy na estradzie stawała sokowirówka, robiąc surówkę z marchewki, a pianista leżał pod fortepianem i dłońmi spod spodu gmerał po klawiszach – nie było tak szalonego i ciekawego Festiwalu.
O szczytach rozpaczy i uśmiechu stewardessy, czyli found footage o chorobie, reż. Agata Baumgart, Teatr Nowy w Poznaniu

Przy drzwiach otwartych – rzecz o chorobie
Teatr Nowy w Poznaniu stawia ostatnio na minimalizm – nowe premiery pojawiają się głównie na obu małych scenach, są małoobsadowe i przygotowywane głównie przez debiutantów.
Grzybki z barszczem
Spektakl o hipisach? Kończy się tak, jak myślicie – piosenką Let the Sunshine In. Piszę to od razu, bo nie wszyscy widzowie mają tyle cierpliwości, żeby obejrzeć Erę Wodnika do końca. Trudno ich za to winić.
Człowiek i bóstwa
Nie znaliśmy dotąd Mondonville’a, autora Tytona i Aurory, a przecież dzięki Polskiej Operze Królewskiej mógł wzbudzić ciekawość i muzyczny zachwyt.
Farsa na trzy sypialnie
Z miłości Radosława B. Maciąga na podstawie sztuki Alana Ayckbourna to teatr manifestacyjnie osadzony w tradycji komedii obyczajowej – kameralny i niespieszny.
Dlaczego to musi być takie trudne?!
Reżyserka spektaklu, Anna Wieczorek, zaproponowała, by Hamleta ujrzeć nie jako młodego mężczyznę, lecz osobę na granicy nastoletniości.














