W jesiennych oparach opery
Od czasu gdy dźwięk rozbitej o podłogę szklanki, zarejestrowany i przetwarzany, wypełniał salę koncertową Warszawskiej Jesieni długim jękiem nieszczęsnego szkła i kiedy na estradzie stawała sokowirówka, robiąc surówkę z marchewki, a pianista leżał pod fortepianem i dłońmi spod spodu gmerał po klawiszach – nie było tak szalonego i ciekawego Festiwalu.
Niepokojąco niemy fortepian
Powróciłam po ponad dwóch latach do wzruszeń, jakie podarowali mi Barbara Wysocka, Michał Zadara i Jacek Kaspszyk.
Ściana Poredy
Krzyczcie, Chiny! spełnia większość kryteriów, które ironista Puzyna uznawał za sine qua non, by przedstawienie było nowoczesne.
Blockbuster
Blockbuster
Kontekstem dla Ziemi obiecanej w reżyserii Remigiusza Brzyka są nie tyle „łódzkie” spektakle Nowego (Hotel Savoy, Bal w operze, Kokolobolo itd.), ile przewalająca się przez polski teatr moda na inscenizacje powieści lub filmów.
Olimpia niebieska, biała, czerwona…
Finał Olimpii z Gdańska, w warstwie muzycznej i inscenizacyjnej bardzo efektowny i poetycki, budzi moje wątpliwości.