W jesiennych oparach opery
Od czasu gdy dźwięk rozbitej o podłogę szklanki, zarejestrowany i przetwarzany, wypełniał salę koncertową Warszawskiej Jesieni długim jękiem nieszczęsnego szkła i kiedy na estradzie stawała sokowirówka, robiąc surówkę z marchewki, a pianista leżał pod fortepianem i dłońmi spod spodu gmerał po klawiszach – nie było tak szalonego i ciekawego Festiwalu.
Parsifal i Pro Forma
Parsifal i Pro Forma
O samym Parsifalu w Teatrze Wielkim można, a nawet należy pisać krótko, zwięźle i bardzo subiektywnie: tak, tak – nie, nie.
Niedorzeczne, a oczywiste
Niemal pustą przestrzeń sceny Mazowieckiego Centrum Kultury i Sztuki aktorzy wypełnili błyskotliwą, realistyczną grą niewspartą zbędnym rekwizytem.
Kto się boi…?
Z okazji otwarcia nowego sezonu Adam Orzechowski obdarował widzów Teatru Wybrzeże niezłą niespodzianką. A to wszystko za sprawą adaptacji Seansu Noëla Cowarda.
Kalambury z Kantorem
Whatever Bazana powstało z bardzo ciekawej inspiracji, której efekt niestety nie dorównał zamysłowi.